W Feyenoordzie krytyka po przegranym meczu na szczycie z PSV kierowana jest między innymi w stronę skrzydłowych. Z Luką Ivanusecem i Calvinem Stengsem, Arne Slot zdecydował się obsadzić te pozycje w inny sposób, ale ponownie nie przyniosło to wystarczających rezultatów. Sam trener również nie był zadowolony.
Slot słusznie interweniował wcześniej, odsyłając Igora Paixão na ławkę, ale przeciwko PSV zobaczył, że Ivanusec nie spisał się dużo lepiej. - Nie wniósł tego, na co liczyliśmy. Wystawiliśmy go od początku z nadzieją, że coś stworzy, ale mu się nie udało. Jednocześnie łatwo jest wskazywać tylko na graczy na skrzydłach, ponieważ w środku pola nie było lepiej, a to tam głównie toczyła się gra.
Nie zmienia to faktu, że Slot od jakiegoś czasu nie jest w pełni zadowolony ze swoich skrzydłowych. - Na wysokim poziomie trzeba mieć na skrzydle ludzi, którzy potrafią dominować w pojedynkach jeden na jednego. Mamy zawodników, którzy, miejmy nadzieję, tacy będą. Ale w ostatnich tygodniach nie pokazali za dużo dobrego, jak Paixao.
Komentarze (0)