Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że Feyenoord zremisuje 1-1 z FC Volendam, ale w doliczonym czasie gry na 2-1 trafił Santiago Gimenez po asyście Javairô Dilrosuna.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mam Santiago w swoim zespole, najlepszego strzelca w Eredivisie, ale te 90 minut nie było najlepsze w jego karierze. Takiemu zawodnikowi i tak pozwalasz zostać na boisku, ponieważ może strzelić gola i nie ma znaczenia, jak źle gra; jeśli potrzebujesz gola, musi zostać - mówi Arne Slot.
W decydującym golu udział miał także zapomniany już trochę Javairô Dilrosun. - Wykorzystałem już wszystkich napastników, ale wiedziałem, że mam jeszcze Javairô. Stwierdziłem, że Paixao przejął bardzo mało inicjatywy na prawej stronie.
- A jeśli chodzi o Javairô, mówiłem o tym przed meczem, nie chodzi o to, że nie jest dobrym zawodnikiem lub nie radzi sobie dobrze na treningach.
- Po prostu miał przed sobą innych chłopaków, którzy byli nieco wyżej w hierarchii. Biorąc pod uwagę grę niektórych z nich i jego grę, może to oznaczać, że ponownie wspiął się nieco w hierarchii.
Komentarze (0)