Feyenoord zdołał wygrać z AZ, wyprzedzając FC Twente i AZ w ligowej tabeli. Po bardzo mocnej pierwszej połowie, z golem wyróżniającego się Quintena Timbera, Feyenoord nie wpadł w kłopoty. Slot rozmawiał z ESPN po meczu.
Ulga wśród Slota i jego sztabu była ogromna po końcowym gwizdku. - Tak, to był ważny mecz, który trzeba było wygrać. Patrząc na AZ i to, co w tej chwili robi numer jeden ligi, trzeba było wygrać ten mecz i to zrobiliśmy. Uważam, że coraz lepiej radzimy sobie w takich meczach. Ostatnio Lazio miało jedną okazję, dzisiaj AZ nie wypracowało sobie nic. My samy z kolei, mieliśmy może cztery, czy nawet pięć dobrych okazji do zdobycia bramki. Myślę, że to jest sposób na walkę z dobrymi drużynami.
Timber był wyróżniającym się zawodnikiem w drużynie z Rotterdamu, z czym zgadza się jego trener. - Od początku sezonu widać, że bardzo dobrze się rozwija. Quinten stał się przede wszystkim sprawniejszy i cały czas udaje mu się być zaangażowanym w niebezpieczne momenty. To właśnie staramy się robić w Feyenoordzie. Sprowadzanie dobrych zawodników i poprawianie ich kondycji, aby automatycznie dobrze wyglądali. Myślę, że najlepiej czuje się, gdy ma obok siebie 'kontrolera' środka pola, a przed sobą "dziesiątkę", tak jak dzisiaj.
Trenera cieszy też powrót do pełnej dyspozycji Gernota Traunera. - Był tak dobry, że zostawiłem go na boisku. Ale Geertruida, Hancko i Hartman również grali świetnie zarówno z piłką, jak i bez niej.
Gimeneza dzisiaj szybciej zmienił Ayase Ueda. - Może to dziwnie zabrzmi, ale taki napastnik jak on, nie miał dziś wielu okazji do zdobycia bramki i nie był zadowolony ze swojej gry. Czułem też, że pod koniec przestał naprawdę walczyć. Jeśli masz na ławce bardzo dobrego zawodnika Uedę, który z tygodnia na tydzień jest w coraz lepszej formie, to nie wydaje mi się dziwne, że wprowadzam Uedę.
Nowy asystent
- Mamy uszy i oczy szeroko otwarte. Nie prowadziliśmy jeszcze z nikim żadnych konkretnych rozmów. Najpierw chcieliśmy dobrze zakończyć ten okres, w którym graliśmy co trzy dni. Więc wtedy cała moja i nasza uwaga musi być skupiona na tym. Jeśli chodzi o nowego asystenta, z tym kimś trzeba mieć dobre relacje i powinien mieć podobne spojrzenie na futbol. Na pewno nie będzie to Robin van Persie. On sam skupia się na trenerce. Chce być trenerem, nie asystentem.
Według Slota znalezienie następcy Pusicia to proces, do którego należy podejść cierpliwie. - Tak, ale podobnie jak w przypadku zawodników, chcesz znaleźć kogoś, z kim będziesz mógł pracować w nadchodzących latach. Nie ma co się zatem śpieszyć, lepiej cierpliwie dobrze poszukać. Ten ktoś musi do nas idealnie pasować, ponieważ jestem bardzo zadowolony z personelu, który mamy teraz i pokazaliśmy w ostatnich tygodniach, że możemy również dzielić się pracą ze sobą.
Komentarze (0)