Arne Slot nie spodziewa się, aby jakikolwiek zawodnik opuścił Feyenoord podczas przerwy zimowej. W ostatnich dniach Thomas van den Belt i Javairô Dilrosun byli łączeni z tymczasowym odejściem z De Kuip. Trener Rotterdamczyków nie otrzymał jednak żadnych sygnałów, które wskazywałyby na bliski transfer.
- Zawsze mówię to bardzo prosto: jeśli chodzi o Santiago lub o zawodników, którzy grają mało, nigdy nie zmuszasz zawodników do pozostania. Bardzo chciałbym, aby Santiago został, ale jeśli klub może dostać za niego mega kwotę i klub uważa, że jest to dla nas najlepsze, a zawodnik też tak uważa. Wtedy można znaleźć rozwiązanie. To samo dotyczy chłopaków, którzy grają mniej - Slot rozpoczyna wywiad z ESPN, odpowiadając na pytanie, czy zimą będzie blokował transfery wychodzące.
- Wolałbym, żeby jednak każdy został. Każdy jest ważny. Niezależnie od tego, czy jest to Van den Belt, Dilrosun czy Beelen. Tylko zawodnik musi być w stanie zaakceptować swoją rolę. I widzę to u wszystkich trzech. Każdy może przyjść i powiedzieć, że jest niezadowolony, a żaden nie przyszedł. Zatem oczekuje, że zostaną. Ale jutro świat może wyglądać zupełnie inaczej. Jeśli Dilrosun przyjdzie do mnie jutro z innym nastawieniem, to nie wiadomo, jak się sprawy potoczą. Spodziewam się, że po prostu zostanie.
Slot nie zamierza więc nic i nikogo blokować. - Nigdy tak nie pracowałem, może kiedyś tak będzie. Klub nadal musi zarabiać dużo pieniędzy, aby się rozwijać. Jeśli pojawi się oferta nie do odrzucenia, Dennis jej wysłucha. Ale wtedy musi być taka, że nie można jej odrzucić, ponieważ drugie miejsce w tym sezonie również daje duży zastrzyk gotówkowy. Więc to będzie wspólna decyzja. To, że Santiago nie da się zgarnąć za niską kwotę, nie muszę kłamać, bo Dennis też tego nie zrobi. Jeśli ktoś będzie chciał zapłacić mega kwotę, to i tak podam argumenty, dlaczego nie powinniśmy tego robić. Tylko wtedy Dennis ma pełną swobodę działania w tej sprawie.
Trener Feyenoordu został zapytany o swoją przyszłość. Czy może już ostrożnie rozważa odejście? - Ci, którzy śledzili moją karierę, widzą, że byłem dość lojalny wobec klubów, w których pracowałem. Pracowałem w Cambuur przez trzy lata. Chciałem pracować w AZ przez cztery lata, ale skończyło się na trzech i pół. Teraz jestem w trakcie mojego trzeciego sezonu w Feyenoordzie. Spędziłem fantastyczny czas we wszystkich trzech klubach i oczywiście czasami przychodzi taki moment, kiedy myślisz: fajnie jest zacząć coś nowego. Zdecydowanie nie osiągnąłem tego momentu w Feyenoordzie; co więcej przedłużyłem kontrakt zeszłego lata. W kadrze jest również duża rotacja i pracuję tutaj z niesamowitą przyjemnością. W tej chwili cała moja uwaga skupia się na świetnej drugiej połowie sezonu, a nie na rozglądaniu się za czymś nowym.
Komentarze (0)