Po zwycięstwie nad FC Emmen (1-3) Arne Slot nie chciał komentować rzekomego zainteresowania ze strony Tottenhamu Hotspur. Trener nie wiedział, że dyrektor generalny Dennis te Kloese również był w kręgu zainteresowania londyńczyków. - Byłem zaskoczony, że ubiegał się o niego Tottenham. Nie wiedziałem o tym - powiedział NOS.
Dalej rozmowa sprowadziła się już do samego Slota. - Feyenoord to świetny klub do pracy i żaden inny jeszcze się nie zgłosił. Poza tym wciąż mam dwuletni kontrakt. Prawdą jest za to, że są kluby zainteresowane mną, to jasne.
Trener mistrzów nie zgadza się, że Feyenoord po jego odejściu będzie się cofał w rozwoju. - Ten klub jest znacznie większy niż ja czy Orkun Kökcü, ponieważ jest to również gracz, który może być w centrum uwagi i za którego na stole będą musiały pojawić się duże pieniądze. Osobiście uważam, że Feyenoord jest w świetnej formie, w przeciwieństwie do sześciu lat temu, kiedy również zostali mistrzami i otrzymali wiele pieniędzy z Ligi Mistrzów.
- Pieniądze te zostały wówczas wykorzystane na budowę fantastycznego obiektu treningowego. Teraz już jest. Co więcej, ta drużyna jest znacznie młodsza i jest w niej znacznie więcej wartości niż w zeszłym roku. Ponadto w zeszłym roku zebraliśmy od trzydziestu do czterdziestu milionów z transferów. Klub jest więc w świetnej formie. Jestem bardzo szczęśliwy, że ludzie uważają, że jestem im potrzebny. Nie będę też umniejszał swojej roli, ale jest wielu innych trenerów, którzy również dobrze sobie radzą.
Slot nie ukrywa swoich ambicji. - Wiadomo też, że jeśli zgłoszą się jakieś kluby, to sam będę chciał ich wysłuchać, ale z myślą o tym, że Feyenoord też na tym skorzysta. W tej chwili nic jednak nie ma. Uważam, że w interesie wszystkich jest szybkie wyjaśnienie sprawy. Dla mnie i dla Feyenoordu. Jeśli jakiś klub jest zainteresowany, będzie musiał zgłosić się szybko w interesie moim i Feyenoordu. Rozumiem również bardzo dobrze, że w przeciwnym razie w sierpniu mogą zostać zażądane bardzo różne kwoty. Poczekamy i zobaczymy w najbliższych dniach.
Komentarze (0)