Arne Slot jest bardzo zadowolony z występu Feyenoordu w towarzyskim meczu z Club Brugge. Mistrz kraju wygrał 2-0 w debiucie Ramiza Zerroukiego. Bramkarz Timon Wellenreuther również obronił dwa rzuty karne.
Po PEC Zwolle (3-1), Feyenoord pokonał teraz Club Brugge. Niemniej jednak do rozpoczęcia Eredivisie pozostało jeszcze trochę czasu. - Nie przywiązywałbym do tego żadnej wagi, jeśli chodzi o to, czy wygramy pierwszy mecz ligowy, ale to mówi coś o tym, gdzie jesteśmy - powiedział trener ESPN.
- Jeśli potrafisz grać w piłkę w ten sposób, z piłką przy nodze i bez niej, przeciwko takiemu rywalowi jak Club Brugge, to wiele mówi o podstawach, które są. Poza tym, reprezentanci są z nami dopiero od dwóch dni - dodawał trener.
W pewnym momencie Slot musiał zmienić taktykę. - Przez pierwsze 20 minut musieliśmy przyzwyczaić się do tego, że grają pięcioma obrońcami. Trenowaliśmy z całą grupą przez dwa dni i to było dużo przeciwko 4-3-3. W końcu dostosowaliśmy się do tego. Kiedy lepiej rozpoznaliśmy się w terenie, szukając gdzie są wolne przestrzenie, zaczęło to wyglądać już dobrze, również jeśli chodzi o indywidualności.
Slot został również zapytany o zainteresowanie Justinem Bijlowem, który był łączony z Manchesterem United. - W Feyenoordzie mamy wielu dobrych zawodników. To szczęście, ale oznacza to również, że na boisku mamy wartościowych piłkarzy. Jeśli masz wielu dobrych graczy, będzie zainteresowanie. Niemniej, transfer musi zadowalać wszystkich. Nie tylko zawodnika, klub pozyskujący, ale też Feyenoord. W tej chwili patrzę głównie na fakt, że dany piłkarz jest tu z nami. Mam nadzieję, że będę z nimi pracował jeszcze długo.
Komentarze (0)