Arne Slot spotkał się dzisiaj z mediami przed pierwszym meczem w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Celtikiem.
- Nie czuję jeszcze tego napięcia. Wciąż analizuję Celtic, dostosowujemy ostatnie treningi. Może pojawi się to jutro, jak zjawię się na stadionie.
Trener nie chciał mówić o Feyenoordzie jako faworycie tego spotkania. - Razem z nami są jednymi z mistrzów w tej grupie. Celtic był najlepszą drużyną w Szkocji dziewięć razy w ostatnich 10 sezonach. Trzeba to szanować, nawet w lidze, w której dwa kluby rządzą. Dla mnie Celtic jest lepszy od Rangersów. Doceniam Celtic jako zespół i lubię patrzeć na ich styl gry.
- Mają dobry, zorganizowany skład, w którym dużą rolę odgrywają Azjaci, a z przodu mają do dyspozycji szybkich zawodników. Ich czułe punkty? Tak naprawdę nie mają słabego punktu, ale jak każda drużyna, wiedzą, kiedy przejść do pressingu. Zwracamy uwagę na to, jak chcemy grać pod nich. Wtedy forma dnia określi, która drużyna będzie dominować.
Na mecz z Feyenoordem zdąży Kyogo Furuhashi. - To na pewno nie jest dobra informacja dla nas. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby nie zagrał. To bardzo dobry zawodnik, jeden z najlepszych w Celticu. Wiemy, co potrafi.
Kto wcieli się w rolę napastnika w Feyenoordzie pod nieobecność Santiago Gimeneza i Ayese Uedy? - Jest trzech zawodników z przodu, którzy mogą grać jako napastnik i wszyscy trzej mogą grać na lewym skrzydle i dwóch z trzech, którzy mogą również grać na prawym skrzydle. Porozmawiamy o tym ze sztabem później, potrenujemy nad tym później i zdecydujemy.
- Nie jest również wykluczone, że w poszczególnych fazach tego meczu pozycję napastnika będą obsadzać różni zawodnicy. Jeśli grasz z Uedą lub Gimenezem, obaj są napastnikami i nie mogą grać na innej pozycji. A teraz będzie inaczej.
Komentarze (0)