Środowy wieczór będzie przypominał finał we wszystkim, ale to dopiero 1/8 finału Pucharu Holandii i nawet po meczu z PSV trzeba będzie wygrać trzy kolejne, aby zdobyć trofeum. Trener Feyenoordu jest pewny siebie przed meczem w oparciu o poprzednie spotkania z liderami Eredivisie, ale widzi również, że jego jedenastka zbytnio polega na utartych schematach, aby zdobyć bramkę.
- Każdy mecz w turnieju pucharowym lub fazie pucharowej jest jak finał. Ponieważ, ale możesz to sobie sam wyobrazić, jeśli przegrasz, od razu odpadasz. Nie jesteśmy zajęci codziennym staniem na Coolsingel i wygrywaniem trofeów. Jesteśmy zajęci tym, by drużyna grała jak najlepszy futbol i rozwijała zawodników, a przy tym chcemy wygrywać jak najwięcej meczów, co zazwyczaj prowadzi do triumfów. Dotyczy to głównie innych rozgrywek, ale najbardziej realna szansa jest właśnie w krajowym pucharze. Tylko wtedy, gdy musisz zagrać przeciwko PSV, możesz zadać sobie pytanie, jak duża jest ta szansa.
Niemal po każdym meczu mówi się o nieskuteczności Feyenoordu, która sprawia, że zespół z trudem wygrywa spotkania. - Ta sama historia tak się powtarza, ponieważ nasze mecze zawsze przebiegają według tego samego schematu. Moment, w którym nie wygrywamy, to często ta sama historia. Ale to też całkiem normalne, że jako czołowy klub masz więcej szans niż przeciwnicy. Jeśli nie wygrywasz, od razu można się do tego odnieść. Myślę, że trudno odpowiedzieć na pytanie, czy to pech.
Santiago Gimenez jest póki co najlepszym strzelcem Eredivisie, a mimo to można usłyszeć krytykę na temat liczby zdobywanych przez niego bramek. Według Slota jego zespół nie jest jednak uzależniony od bramek strzelanych przez Meksykanina. - Moim zdaniem, zależymy głównie od rodzaju zdobywanych bramek. U nas typ gola często wynika z budowania akcji od tyłu, przez wiele stacji i schematów, a następnie tworzymy dopiero okazję. Dlatego jestem zdania, że zdobywamy za mało bramek po innych schematach. Oczywiście to całkiem logiczne, że jeśli musisz polegać na długotrwałym ataku, zwykle kończysz na napastniku. Zdobywa on wtedy wiele bramek, tak jak Dessers, Linssen i Danilo.
FC Utrecht
W ostatnią niedzielę FC Utrecht był pierwszą drużyną, która powstrzymała PSV przed zwycięstwem w Eredivisie. - Widziałem bardzo ciekawy mecz, w którym Utrecht zaprezentował się bardzo dobrze. Pod względem taktyki i sposobu, w jaki Utrecht starał się wywierać presję na PSV, mogę go porównać do Superpucharu. Jest tylko jedna bardzo duża różnica, a mianowicie w Superpucharze wystąpili Joey Veerman i Noa Lang, których nie było na boisku w ostatnią niedzielę.
Slot nie patrzy jednak tylko na mecz z zeszłego weekendu, ponieważ trener Feyenoordu widział w dwóch poprzednich spotkaniach w tym sezonie, że PSV miało spore problemy na De Kuip. - Może to niektórych irytować, ale jeśli chodzi o uniemożliwienie gry w piłkę nożną, to nam to wychodziło w meczach z PSV. W meczach u siebie można oczekiwać od nas tego, ale były to również mecze, w których mieliśmy 63% posiadania piłki w drugim spotkaniu przeciwko drużynie, która bardzo chce mieć piłkę. Pokazaliśmy więc, że potrafimy im to utrudnić. Ale nie pokazaliśmy, że możemy z nimi wygrać.
Willem van Hanegem
Willem van Hanegem wyraził w swoim felietonie, że martwi się o Santiago Gimeneza. Meksykanin marnuje zbyt duzo dogodnych okazji w oczach byłego gracza Feyenoordu, a w tej chwili wydaje się, że brakuje mu po prostu wykończenia. Slot nie zgadza się z tym.
- Nie, nie podzielam tych obaw. Jesteśmy po dwóch meczach. To zdecydowanie za wcześnie, by stwierdzić, czy ktoś jest bez formy, a on strzelił przecież gola w pierwszym spotkaniu. Muszę szczerze powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z Santiego w obu meczach. Szczególnie z jego gry bez piłki, w którą wkłada mnóstwo energii i bardzo nam w tym pomógł. Jest zaangażowany w każdą szansę, jaką sobie wypracowujemy. Być może, i jest to tylko komplement dla Santiego, Willem stawia mu poprzeczkę tak wysoko. Uważa, że to normalne, że kiedy masz pięć okazji, strzelasz w trzech lub czterech. Jeśli to jest wyznacznik, według którego ocenia się jego brak formy, to można tak mówić. Nawet na wyjeździe z Excelsiorem zmarnował dogodną okazję, mając pustą bramkę przed sobą. Napastnicy czasami się mylą, więc nie sądzę, by był bez formy.
Kiedy wypowiada się taka ikona jak Van Hanegem, presja na napastniku Feyenoordu może tylko wzrosnąć. Slot jest ciekaw, jak Meksykanin sobie z tym poradzi. - W każdym razie, jeśli jutro nie zagra dobrze, ta etykieta zostanie mu już przyklejona. Teraz musi pokazać ikonie klubu, że jednak potrafi. Może to wyjdzie na dobre Santiemu.
Komentarze (0)