Media i większość kibiców są zgodni, że Santiago Gimenez jest w kryzysie, ale zdaniem Arne Slota nie ma powodów do paniki. Co więcej, trener uważa, że ta krytyka Meksykanina po spotkaniu z AZ jest nieuzasadniona.
- Gimenez nie miał dziś wokół siebie drużyny, która byłaby w stanie stworzyć mu okazje strzeleckie. Dlatego był niewidoczny - powiedział Slot.
- Okazje, przed którymi Gimenez staje, są tworzone przez drużynę poprzez dobrą grę w polu. Ta dobra gra w polu była dziś dramatyczna i dlatego Santi nie miał szans na bramkę. Próbował wszystkiego, ale bezskutecznie.
Po zmianie, Santi siedział na łąwce i często był pokazywany, jak załamany chowa twarz w kurtkę. - Powiem mu, żeby tego tak nie wyolbrzymiał. Tak, zagrałeś źle, ale nie musisz pokazywać całemu światu, że było tak źle, przesadnie chowając się w kurtce. W tym sezonie Mats Wieffer zagrał słaby mecz. Powiedział wtedy, że wyglądał jak amator i to prześladowało go przez kolejne 15 meczów, podczas gdy był bardzo dobry czternaście następnych.
- Wszyscy rozumiemy, że jest rozczarowany swoim dzisiejszym występem. Ale wie też, że jeśli drużyna znów zacznie stwarzać mu szanse, gole przyjdą naturalnie. Jestem o tym przekonany.
Komentarze (0)