Feyenoord poleciał do Austrii z 23 zawodnikami na mecz ze Sturmem Graz. Trener Arne Slot ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Teraz pytani brzmi, na jaki skład zdecyduje się szkoleniowiec. Czy zobaczymy Sebastiana Szymańskiego z powrotem na 'dziesiątce', po tym, jak 'prawdziwy skrzydłowy', Patrik Wålemark, dobrze wszedł w domowy mecz z Fortuną Sittard? - Dla mnie Szymański też jest prawdziwym skrzydłowym, ponieważ często grał tam w Polsce. U nas ma nieco inne obowiązki na tej pozycji, ale biorę go pod uwagę tam.
Slot nie chciał za wiele mówić o pierwszym meczu, w którym Feyenoord rozgromił Sturm 6-0. - Ten mecz na pewno nie był symbolem naszego dotychczasowego sezonu. Ogólnie rzecz biorąc, mnóstwo sytuacji nie wykorzystujemy, ale wtedy wpadało nam wszystko. Byliśmy bardzo dobrzy i dobrze walczyliśmy ze Sturmem Graz, ale i kolejność meczów była dla nas idealna.
Feyenoord potrzebuje korzystnego wyniku w Austrii, by mieć szansę na awans. - Jeśli raz wygramy, to jest duża szansa, że awansujemy. Ale możemy też spaść do Ligi Konferencji, jeśli będziemy trzeci. Sturm na pewno będzie chciał się zemścić, tak jak my przeciwko Lazio. Ale zemsta bramek nie strzela. Ostatni raz Feyenoord awansował z grupy w Lidze Europy w 2014 roku. Byłoby fantastycznie, gdybyśmy ponownie to zrobili. Mówiłem to też moim graczom.
Jeśli chodzi o skład, Slot tajemniczo mówił: - Nie chce nic zdradzać, ale kibice mogą spodziewać się pewnych korekt. Mam sporo opcji. Po meczu z AZ byłem zdania, że dobrze było zacząć od tej samej jedenastki przeciwko Fortunie Sittard. W moich oczach nie ma teraz ku temu powodów. Pod względem stylu gry przynajmniej wiemy czego się spodziewać po Sturmie Graz.
Komentarze (0)