Feyenoord przegrał mecz z FSV Mainz 2-1. Według trenera Arne Slota, Rotterdamczycy byli dobrzy jeśli chodzi o posiadanie piłki, ale nie stworzyli wystarczająco dużych szans, aby zrobić różnicę. Ponadto Feyenoord nie zagrał na wystraczającej intensywności, aby naprawdę utrudnić zadanie niemieckiemu klubowi w Marbelli.
- Według mnie, był to wartościowy mecz treningowy, ponieważ grali bardzo dobrze i agresywnie. Z drugiej strony my również graliśmy dobrze w piłkę, ale te ostatnie kilka procent, które włożyli w pojedynki, czułem, że nam brakowało. To nie jest katastrofa po tygodniu treningów. Z drugiej strony, to dobrze, bo wiemy nad czym musimy popracować przez kolejny tydzień i co należy poprawić w przyszłym tygodniu. Widziałem kilka dobrych rzeczy, ale myślę, że duża różnica była przede wszystkim w intensywności, z jaką graliśmy i grali.
Pojedynek pomiędzy Feyenoordem a FSV Mainz nie zawsze wyglądał na sparing. W pierwszej połowie doszło do kilku sprzeczek między zawodnikami. - To była też na pewno frustracja z powodu wyniku. Nie było chyba momentu, abyśmy nie byli dotykani. Nie mówię o twardym wślizgu, ale o tym, że używają rąk, pchają, aby wdać się w pojedynek. Jeśli przegrywasz 0:2 i dostajesz kolejny cios, ta frustracja może narastać. Mimo to, dobrze było to widzieć. Chociaż idealnie byłoby zobaczyć ten jad odzwierciedlony nie tylko w szarpaninach, ale we wszystkich pojedynkach, które miały miejsce.
W sobotę kilku zmienników zagrało po godzinie. - Dostali swoją szansę. Dobrze mieć zawodników, którzy zawsze są gotowi do wejścia. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć w ciągu tygodnia, tym bardziej, że wiemy, iż w Holandii jest chorych kilka osób.
Justin Bijlow był nieobecny w sobotnie popołudnie. - Nie miał udanego tygodnia, ponieważ był trochę chory. Chcemy, aby nadrobił to w przyszłym tygodniu. Trener podsumował też obóz. - To był dobry tydzień. Dobrze go przepracowaliśmy, wszyscy byli w formie. W meczu z Mainz, jak już mówiłem, widziałem sporo pozytywów. Ale przy tym posiadaniu, wykreowaliśmy sobie za mało okazji bramkowych. Musimy jeszcze nad tym popracować, żeby jak najlepiej wejść w drugą połowę sezonu.
Komentarze (0)