Stefan de Vrij i Georginio Wijnaldum nie wrócą do Feyenoordu w najbliższym czasie, podsumowuje Arne Slot w obszernym wywiadzie dla Algemeen Dagblad. Według 44-letniego trenera, zawodnicy tego kalibru są obecnie nieopłacalni dla klubu z Rotterdamu.
Z łezką w oku wspominane są powroty Dirka Kuyta czy Robina van Persiego, chociaż obaj wracali mając więcej lat, niż wspomniani wyżej piłkarze. Do przyjścia trzydziestoletniego De Vrija i 32-letniego Wijnalduma jeszcze daleka droga.
- Klubowa miłość to jedno, ale drugie to pensje, które piłkarze obecnie zarabiają w topowych klubach. Nie jesteśmy nawet w stanie się zbliżyć to tych liczb. Dlatego też nazwiska Stefana de Vrija i Georginio Wijnalduma są w tej chwili dla obu stron absolutnie nierealne. Niemożliwe po prostu, ale gdzieś w przyszłości powinniśmy być w stanie zacząć sprowadzać zawodników, którzy coś wygrali w piłce.
De Vrijowi latem przyszłego roku kończy się kontrakt w Interze i według Voetbal International znajduje się na radarze między innymi Tottenhamu Hotspur i Atlético Madryt. Wijnaldum, który obecnie gra na wypożyczeniu w AS Roma, jest jeszcze związany do połowy 2024 roku z Paris Saint-Germain.
Feyenoord ostatnio bezskutecznie pytał o De Vrija, który chce dokończyć sezon w Interze.
Komentarze (0)