Patrik Wålemark nie spełnia oczekiwań w przygotowaniach. Szwed był dziś znów niewidoczny w meczu z Olympique Lyon. Trener Arne Slot dostał przed meczem pytania o Wålemarka.
Mario Been zauważa, że 20-latkowi nie brakuje jakości, ale ma problemy z poziomem, jaki jest w Feyenoordzie. - Rzeczywiście widać, że to talent, jeśli chociażby popatrzymy na jego lewą nogę - mówił Slot.
- Patrik to zawodnik, który dwa lata przed dołączeniem do nas grał jeszcze dla amatorów. Oczywiście wiedzieliśmy o tym z góry. Swoje kroki stawiał dość szybko, ale nagle przeszedł z Häcken do Feyenoordu. To ogromny przeskok.
Wålemark pracuje nad programem, dzięki któremu stanie się silniejszy, co powinno być widoczne w najbliższych miesiącach. - Teraz bardzo ciężko pracuje, aby dostosować się do intensywności panującej w Feyenoordzie. Pomijając intensywność, jeśli popatrzymy na operowanie piłką, to widać wyraźnie, że ma duży talent.
Slot zawiesza poprzeczkę bardzo wysoko. - Teraz nie gra się w pierwszym zespole Feyenoordu tylko dlatego, że ma się talent, ale trzeba prezentować się odpowiednio od razu.
Komentarze (0)