Po zdobyciu mistrzostwa Anglii z Liverpoolem Arne Slot wrócił wspomnieniami do swoich wcześniejszych sukcesów, w tym do triumfów z Feyenoordem. Były szkoleniowiec rotterdamskiej drużyny świętował wtedy mistrzostwo Eredivisie oraz zdobycie Pucharu Holandii. W swoim pierwszym sezonie pracy w Anglii Slot sięgnął od razu po tytuł mistrza Premier League.
- Mistrzostwo z Feyenoordem było naprawdę ogromnym osiągnięciem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, z jakiego miejsca startowaliśmy — powiedział Slot w rozmowie z Viaplay. - W tamtym czasie nie byliśmy jeszcze w stanie zapłacić dziesięciu milionów euro za najlepszego strzelca Twente. Co więcej, nasz najlepszy strzelec, Steven Berghuis, odszedł wtedy za zaledwie pięć milionów. Patrząc jednak z perspektywy światowego futbolu, zdobycie mistrzostwa z Liverpoolem zostanie ocenione wyżej niż sukces z Feyenoordem.
Triumf z Liverpoolem
Slot przyznał, że dopiero po ostatnim gwizdku w meczu z Tottenhamem na Anfield w pełni uświadomił sobie wagę osiągnięcia. - Podczas spotkania byłem całkowicie skupiony na jednym celu — zdobyciu przynajmniej punktu. Tak bardzo żyjesz meczem, że potrzeba trochę czasu, by dotarło do ciebie, co właściwie udało się osiągnąć w całym sezonie, a szczególnie tego dnia.
Radość po ostatnim gwizdku była ogormna. - To była absolutna przyjemność. Już od samego rana, jeszcze zanim dotarliśmy na stadion, czuło się coś niesamowitego — tłumy fanów, ich obecność, ich entuzjazm. Samo przybycie pod stadion było czymś naprawdę nieprawdopodobnym. To zrobiło ogromne wrażenie i było pięknym przeżyciem. Ale wtedy wiedzieliśmy też, że wciąż czeka nas jeszcze mecz do rozegrania.
Trudny początek i pewne zwycięstwo
Choć wielu spodziewało się, że Liverpool bez większego problemu zdobędzie potrzebne punkty, sytuacja skomplikowała się, gdy Tottenham objął prowadzenie. - Wszyscy zakładali, że po prostu wygramy albo przynajmniej bez trudu zremisujemy. Ale kiedy rywale strzelili pierwsi, pojawiła się nerwowość. Na szczęście moi zawodnicy zareagowali dokładnie tak, jak przez cały sezon — spokojnie, konsekwentnie dążyli do zdobycia kolejnych bramek - podkreślił Slot. Ostatecznie Liverpool zdobył aż pięć goli i w efektownym stylu przypieczętował mistrzostwo.
Ogromne znaczenie dla kibiców
Slot zwrócił też uwagę na to, jak wiele to zwycięstwo znaczyło dla fanów. - Doskonale zdawaliśmy sobie z tego sprawę — czuliśmy to już podczas przyjazdu autokarem, a także dzisiaj, na stadionie. Było wyczuwalne, jak bardzo im na tym zależało. Myślę, że nie byli cicho ani przez chwilę — opowiadał. - Atmosfera była absolutnie niesamowita. Nasi zawodnicy zrobili to, co przez cały sezon: walczyli z pełnym zaangażowaniem, pokazali świetny futbol i zdobyli pięć przepięknych bramek.
Komentarze (0)