Według Arne Slota, jego drużyna rozegrała przeciwko Excelsiorowi "najsłabszy mecz w sezonie". Mimo to trzy punkty powędrowały na południe miasta (0-2), dzięki czemu Feyenoord jest o jedno zwycięstwo od krajowego tytułu.
- Zagraliśmy bardzo źle, ale dzięki Santiago Gimenezowi wykorzystaliśmy dwie szanse, które mieliśmy dzisiaj. To oznacza, że wyciągnęliśmy z tego maksimum - podsumował Slot, który nie zapomniał również o roli swojego bramkarza. - Justin Bijlow obronił dwie bardzo ważne piłki po przerwie.
Slot później był pytany też o to, czy napięcie związane z końcówką sezonu miało wpływ na nie najlepszą grę. - Może i tak, ale myślę, że miało to również związek z nawierzchnią. Excelsior nie spryskał sztucznej murawy i dlatego brakowało szybkości w naszej grze.
Feyenoord wyjechał z punktami, dzięki czemu jedenaste zwycięstwo z rzędu stało się faktem, a tytuł krajowy może być zdobyty za tydzień u siebie.
- Jesteśmy bardzo pewni siebie i nie możemy się doczekać, ale jeśli naprawdę na coś czekasz, to miło jest tylko wtedy, gdy to osiągasz.
Komentarze (0)