Przed Klasykiem obóz z Amsterdamu był bardzo głośny. Nie tylko trener John Heitinga żył z dużą pewnością siebie przed meczem z Feyenoordem. Kibice Ajaksu również wykorzystywali każdą chwilę, aby podkreślić, że mecz u siebie wygrają bardzo wysoko. Tymczasem trener Arne Slot nie zawracał sobie tym głowy.
- Wygraliśmy, bo niesamowicie ciężko moi zawodnicy pracowali. Wykonali fantastyczną robotę, jeśli chodzi o pressing i zagrali naprawdę dobry futbol w drugiej połowie. A te komentarze rzucane na lewo i prawo, naprawdę nie myślisz o tym podczas meczu - mówi trener Feyenoordu w RTV Rijnmond.
Slot zauważył, że ludzie w Rotterdamie bardzo żyli tym meczem. - Może nawet bardziej niż my. Nie wygraliśmy tutaj od 18 lat. Chcieliśmy wygrać dla siebie i dla kibiców, którzy wspierali nas w sobotę i za każdym innym razem.
Slot uważa, że oświadczenia z Amsterdamu dostarczyły co najwyżej dodatkowej motywacji, ale przede wszystkim wskazuje na sportowe ambicje. - Motywowało przede wszystkim miejsce w tabeli. I że to było stawką. I to, żeby wygrać tu po tylu latach.
Trener Feyenoordu znany jest z zachowawczych wypowiedzi na temat ewentualnego mistrzostwa. Nie może już jednak ignorować faktu, że jego zespół ma najlepsze papiery. - Nie mogę temu zaprzeczyć. Mecze z czołówką za nami i mamy przewagę. Jednocześnie potrzebujemy ponownie ostatniej fazy meczu, żeby wygrać. Każdy mecz przebiega według tego samego schematu - dodaje Slot, mówiąc o tym, że sporo można poprawić. Trener ma na myśli przede wszystkim fakt, że Portowcy często tracą gole, żeby potem to odrabiać i na koniec wygrać.
Teraz przed Feyenoordem dwutygodniowa pauza. - Wiemy, co musimy zrobić, aby wygrać. To odpowiedzialność chłopaków, by utrzymać formę przez te dwa tygodnie. Żeby ciągle zdawali sobie sprawę, że jeśli tak ciężko pracują, to są w stanie wygrać mecz. Muszą to utrzymać i stale to realizować. Wtedy będziemy w naprawdę dobrej formie, ale mamy jeszcze osiem meczów do rozegrania.
Komentarze (0)