Wesley Sneijder i Rafael van der Vaart nie rozumieją decyzji trenera Briana Priske. Analitycy są pod wrażeniem ofensywnych umiejętności Anisa Hadj Moussy. Ten skrzydłowy wszedł na boisko w drugiej połowie, zastępując Barta Nieuwkoopa. Feyenoord wrócił do gry dzięki bramce Hadj Moussy, ale to nie wystarczyło, aby osiągnąć korzystny wynik.
- To są zawodnicy, dla których warto przyjść na stadion; potrafią dostarczyć coś wyjątkowego w ataku, a potem masz Nieuwkoopa na przedzie. Chcesz zbudować solidną obronę, ale brakuje ci ofensywnego zacięcia. W takim przypadku zawsze stawiałbym na tego zawodnika podczas ustalania składu. Nie zajmuje się obroną? To zadanie dla tych, którzy są za nim, aby w razie co naprawić coś, prawda? Wszyscy zdają się myśleć: tak, obrona jest konieczna...
Van der Vaart zauważa, że współczesny futbol marginalizuje kreatywnych piłkarzy. Trenerzy unikają ryzyka, obciążając skrzydłowych nadmiernymi obowiązkami defensywnymi. - To sprawia, że takich zawodników jest coraz mniej. Dlatego cieszymy się, gdy od czasu do czasu pojawia się nowy talent. Jednakże, trzeba mu dać szansę.
Oczekuje się także, że Hadj Moussa będzie sumiennie wykonywał zadania defensywne. - Trenerzy tak myślą, a to w moim przekonaniu niszczy piłkę nożną.
Sneijder nie szczędzi pochwał pod adresem zawodnika Feyenoordu. - Tego rodzaju gola, którego właśnie zdobył, nie potrafiłby strzelić nikt inny w Eredivisie i to z taką techniką. To jest intuicja momentu, kiedy ma piłkę, już wie: zagram ją z powietrza prosto w daleki róg. To esencja jakości i talentu. Nie, nie można ich trzymać na ławce rezerwowych – ironicznie podsumowuje były gracz Realu Madryt.
Komentarze (0)