Calvin Stengs zdobył dziś swoją pierwszą bramkę dla Feyenoordu. Co więcej, do trafienia dołożył też kapitalną asystę przy trafieniu Ayase Uedy.
- Dzisiaj poszło naprawdę dobrze, strzelenie pierwszego gola zawsze jest fajne. Cieszę się, że udało mi się to zrobić i pomóc zespołowi.
Wszystko wskazuje, że Stengs zaczyna odnajdywać się w Feyenoordzie. Na początku pojawiła się spora krytyka byłego zawodnika Nicei.
- Nie jestem osobą, która zbyt szybko zaczyna się czymś zamartwiać. Oczywiście chcesz grać dobrze i pomagać drużynie, bo o to chodzi. Zrobiłem to w dwóch ostatnich meczach i jestem z tego zadowolony. Teraz muszę robić to dalej - powiedział Stengs. Pierwszy gol, według wielu nie powinien zostać uznany, bo Gimenez był na spalonym, a Stengs dotknął po drodze piłki. On sam jednak z przekonaniem mówi, że tej piłki nie musnął.
Luka Ivanušec również robi wrażenie na Holendrze. - Jak widzi się jego grę, od razu widać duże umiejętności. Świetnie wygląda od samego początku. Zaliczył znakomitą asystę, dobrze mnie wypatrzył. A nie byłem tak tego pewny, czy rzeczywiście mnie widzi. Cieszę się, że udało mi się strzelić gola, a on zaliczył asystę.
Komentarze (0)