Po meczu pomiędzy Feyenoordem a PSV (2:2) obóz z Eindhoven nie był zadowolony z tego, że Danny Makkelie doliczył dziewięć minut.
Szef sędziów w KNVB, Dick van Egmond staje w obronie Makkelie w Algemeen Dagblad i nie rozumie krytyki z Eindhoven.
- Były niezbędne zmiany, kilka momentów VAR, były bramki, były szamotaniny i kontuzje. Opierając się wyłącznie na faktach, doliczone dziewięć minut było jak najbardziej logiczne i nie przesadzone.
Zmienione zasady w piłce nożnej wpływają na ilość dodawanego czasu. - To po prostu logiczne zastosowanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę więcej zmian, do tego dochodzi praca VAR. W efekcie częściej mamy teraz do czynienia z sześcioma do ośmiu minut doliczonego czasu gry, gdzie wcześniej mieliśmy trzy do czterech. Stosowane to jest od blisko trzech lat.
Van Egmond przyznaje jednak, że w Eredivisie jest problem z tym, że czasami sędzia doliczy za dużo, a czasami za mało. - Rzeczywiście, nie mogę temu zaprzeczyć, nadal czasami jest różnica. Staramy się jednak robić to jak najbardziej konsekwentnie.
Komentarze (0)