Sebastian Szymański wrócił do gry w Feyenoordzie Rotterdam. Polak wyszedł w podstawowym składzie na Go Ahead Eagles (7-4). Dla Szymańskiego gra na Mistrzostwach Świata była spełnieniem marzeń.
- Tak, z pewnością. Grałem przeciwko najlepszym zawodnikom, więc moje marzenia zdecydowanie się spełniły. Marzyłem o tym od małego, więc byłem bardzo szczęśliwy, a także nabrałem dużego doświadczenia. Może oczekiwałem od siebie trochę więcej, ale tak jak powiedziałem, był to mój pierwszy duży turniej, więc jestem z niego bardzo zadowolony.
Dzisiaj pomocnik zaczął w wyjściowym składzie przeciwko i od razu strzelił gola. - Tak, strzeliłem gola, ale oczywiście gramy tutaj i w Polsce w różnych systemach, więc taki mecz towarzyski pomaga mi wrócić do systemu klubowego. Ten mecz pokazał, że poznajemy się coraz lepiej. Bardzo mnie to cieszy.
Komentarze (0)