Dzisiejszy dzień dla Feyenoordu był lekkim oderwaniem się od codzienności. Na stadionie w Sohar, na którym ćwiczą na co dzień piłkarze, pojawiły się piłkarskie talenty. Młodzi goście mogli liczyć na wiele przydatnych wskazówek a nawet pokopać piłkę z zawodnikami. Spotkanie zorganizowane zostało przez Port Sohar.
Około połowa dzieci uczestniczących reprezentowała lokalny klub do lat piętnastu. Zespół ten gra w krajowej lidze młodzieżowej, a nawet pięciu z nich grywa w drużynie narodowej U-15. Reszta uczestników była trochę młodsza a pochodzili oni z Liwa, miasta niedaleko Sohar. Na murawie wszyscy spędzili niemal dwie godziny, rozgrywając przy tym kilka gierek, w których uczestniczyli gracze Feye.
Na przeciw siebie stanęli przede wszystkim Ron Vlaar i Tim de Cler. Obaj wzięli pod swe skrzydła podopiecznych, po czym rozgrywali mini pojedynki. "Ale ważne jest to, że dzieci były zadowolone, co było widać po południu" - mówił Vlaar. Z drugiej strony boiska wskazówki, szczególnie te taktyczne, dawał Bruno Martins Ind. "Potrafią na prawdę grać" - dodawał defensor.
"Widać było, że uważnie słuchali naszych rad, choć zastanawiam się, czy przyjmą to na dłużej. Słyszałem, że mówią tylko o Realu Madryt"- śmiał się Indi. Trener Mario Been również szybko zauważył, że wielu z nich posiada spore umiejętności. "Jeśli kiedykolwiek zobaczymy ich w Holandii, będzie to zapewne Varkenoord".
"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Feyenoord zawitał do Sohar a teraz zgodzili się na wspólny trening" - mówi Khalid Al Lahouri, trener drużyny z Sohar do lat 15. "Piłka nożna w Omanie staje się bardzo popularna w ostatnich latach, ale przede wszystkim brakuje nam dobrej organizacji. Dlatego bardzo dobrze, że dziś nasi gracze mogą uczyć się od profesjonalistów z Feyenoordu. Nasi chłopcy na to czekali".
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)