Odejście Arne Slota, choć wydaje się miało miejsce dawno, dawno temu, miało miejsce zaledwie sześć miesięcy temu. Podczas rozmowy podsumowującej mijający rok, Dennis te Kloese, dyrektor generalny Feyenoordu, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat swojej roli w klubie oraz zmian, jakie zaszły po odejściu Slota. Wywiad z „De Telegraaf” rozpoczął się od dyskusji o współpracy z obecnym trenerem Liverpoolu.
– Arne był wymagający, ale uzasadnione jest, by trener miał wysokie standardy – stwierdził Te Kloese. – Czuł ogromną odpowiedzialność i doskonale radził sobie z presją. Na naszym kompleksie treningowym wiedział dokładnie, co, kiedy i jak robić. Nasza współpraca rozwijała się naturalnie, bo od początku mieliśmy jasne oczekiwania wobec siebie. Arne to nie tylko wybitny trener, ale i człowiek, którego bardzo cenię. Łatwo było z nim nawiązać dobrą relację.
Co czyni Slota wyjątkowym?
Te Kloese podkreślił, co wyróżnia Slota na tle innych trenerów. – Jego największą siłą jest zdolność do prostego i klarownego przekazywania analiz słabości rywali zawodnikom. Piłkarze czuli się dzięki temu dobrze przygotowani do meczu i w pełni ufali jego wskazówkom. Ta pewność wzmacniała relacje między nim a drużyną.
Jednym z kluczowych elementów udanej współpracy była wyraźnie określona rola dyrektora w klubie. – Trzeba być ostrożnym, aby nie ingerować w przestrzeń trenera. Granica między autorytetem trenera a zarządem jest bardzo cienka. Moja rola kończy się na zaangażowaniu w procesy, takie jak negocjacje kontraktów czy rozmowy z rodzinami zawodników. Nie mogę jednak pozwolić sobie na zbyt bliski kontakt z zawodnikami, by nie wywołać wrażenia, że mogą mnie traktować jako kogoś, kto 'załatwi sprawy ponad głową trenera' – wyjaśnił.
Sukcesy Feyenoordu i zainteresowanie innych klubów
Sukcesy Feyenoordu w ostatnich latach przyciągnęły uwagę innych klubów, szczególnie latem 2023 roku, gdy Arne Slot znalazł się w kręgu zainteresowań Tottenhamu Hotspur. – Jeszcze wcześniej, zimą, Leeds United rozważało zatrudnienie Slota – ujawnił Te Kloese. – Nie muszę tłumaczyć, jak ogromne pieniądze są w Premier League. To obecnie wymarzone miejsce pracy dla każdego trenera czy zawodnika.
Mimo to Feyenoord konsekwentnie bronił swoich interesów. – Kiedy Leeds się zgłosiło, sytuacja była jasna – byliśmy w środku sezonu. Nie zgodziliśmy się również na sprzedaż Orkuna Kökcü. Gdybyśmy wtedy pozwolili odejść Arne, oznaczałoby to de facto rezygnację z naszych sportowych ambicji. Jednak w przypadku Tottenhamu sprawa była bardziej złożona – to imponujący klub z fantastycznym kompleksem treningowym. Choć mocno zabiegali o Slota, ostatecznie uznał, że nie jest to odpowiedni moment.
Prywatne decyzje Te Kloese
Co ciekawe, sam Te Kloese również otrzymał propozycję pracy w Tottenhamie. – To była konkretna oferta, ale nawet jej nie rozważałem – przyznał. – Czuję się dobrze w Holandii, gdzie mogę realizować sportowe ambicje i zdobywać trofea. Kolejna przeprowadzka byłaby trudna dla mojej rodziny. Moja żona pochodzi z Meksyku, a nasze dzieci urodziły się tam. Takie decyzje wymagają głębokiego przemyślenia. Na ten moment pozostanie w Feyenoordzie jest najlepszym rozwiązaniem.
Komentarze (0)