Feyenoord sfinalizował jeden z najważniejszych transferów dla nowego zespołu trenera Arne Slota. Rotterdamczycy sprowadzają Słowaka Davida Hancko ze Sparty Praga. Reprezentant, który zastąpi Marcosa Senesiego w obronie, zostanie dziś powitany w Rotterdamie. Kontrakt podpisze do lata 2027 roku.
Zarząd Feyenoordu musiał ciężko walczyć o sprowadzenie zawodnika, który cieszy się w Czechach wielką renomą. Sparta Praga, która już zeszłej zimy wiedziała, że w wyścigu po obrońcę jest także West Ham United, zażyczyła sobie za Hancko ponad dziesięć milionów euro.
Choć Feyenoord zyskał prawie 60 milionów euro dzięki sprzedaży przede wszystkim Luisa Sinisterry, Tyrella Malacia i Senesiego, klub nie chciał dokonywać nieprzemyślanych wydatków. W przeszłości to się strasznie źle skończyło. Dyrektor generalny Dennis te Kloese, który przeprowadził wszystkie negocjacje tego lata, dał jasno do zrozumienia, że on i klub odpuszczą, gdy tylko zostaną zażądane wygórowane ceny.
Miało to tę wadę, że Slot jako trener musiał w wielu przypadkach dłużej czekać na przybycie pożądanego przez niego i sztab skautów zawodnika. Również w niektórych przypadkach - jak np. Zerrouki z FC Twente - podjęto decyzję o nieprowadzeniu dalszych negocjacji.
Ale w przypadku Hancko twarde negocjacje się opłaciły. Zawodnik został kupiony za nieco ponad siedem milionów zamiast dziesięciu milionów. Według Czechów, Feyenoord wynegocjował również, że nie będzie musiał płacić w całości od razu, tylko ma opcję spłaty na przestrzeni kilku sezonów.
To stawia Hancko, który jest mężem czeskiej gwiazdy tenisa Krystiny Pliskovej (która, podobnie jak jej siostra Karolina Pliskova, była kiedyś zawodniczką światowej klasy), na tym samym poziomie cenowym co Quinten Timber, za którego Feyenoord zapłacił 7,4 mln euro.
Hancko to nie tylko dobry obrońca, który w młodym wieku grał również dla Fiorentiny, ale znany jest również jako specjalista od karnych, który rzadko, jeśli w ogóle, się myli. W ubiegłym sezonie strzelił dziesięć goli, większość z jedenastu metrów.
Komentarze (0)