Uśmiech Arne Slota mówił wszystko. Był to jeden z tych rzadkich momentów w piłce nożnej, kiedy można cieszyć się czystą radością. Feyenoord okazał się lepszy i zdeklasował Ajax 6-0 na De Kuip w niedzielne popołudnie. Rotterdamska drużyna zaprezentowała się świetnie, a w szczególności skrzydłowi Yankuba Minteh i Igor Paixão odegrali kluczową rolę, zdobywając po dwie bramki.
- 6-0, co? To się rzadko zdarza - rozpoczął Quinten Timber w rozmowie z ESPN. - Chyba pierwszy raz. Wygrana 4-0 na wyjeździe, 6-0 u siebie i dwa razy bez straty gola. Łącznie 10-0, to cieszy. Bardzo mi się to podobało. Podczas meczu jestem oczywiście skoncentrowany, ale teraz, gdy patrzę, wszyscy świętują. Wydaje mi się, że cały Rotterdam będzie dziś imprezował.
Czy Timber spodziewał się takiego wyniku po meczu z Volendam? - Nie, oczywiście, że nie. Musieliśmy odpowiedzieć na słabszy występ, szczególnie, że był to Klasyk. Uważam, że wykonaliśmy naprawdę świetną robotę.
Skrzydłowi sprawili dziś pozytywne wrażenie. - Od pewnego czasu wypadają dobrze i zyskują na zaufaniu drużyny. Było to widoczne podczas meczu z Utrechtem, a teraz znów. To ich czas. To, że radzą sobie dobrze, cieszy również mnie i Calvina, bo dają nam więcej miejsca - dodał Timber.
Komentarze (0)