Rodzina Timberów ma za sobą rok pełen intensywnych wydarzeń. Bracia Jurriën, Quinten i Dylan podzielili się swoimi przeżyciami w rozmowie z „Voetbal International”. Wspólnie spojrzeli wstecz na rok, w którym zarówno pomocnik Feyenoordu, jak i obrońca Arsenalu zagrali razem w reprezentacji Holandii. Był to jednak także czas zmagań z kontuzjami.
– Niepowodzenia są częścią życia – mówi Quinten w specjalnym świątecznym wydaniu magazynu, które można zamawiać już teraz. – Ważne, aby patrzeć na wszystko z pozytywnej perspektywy. Niestety, musiałem zrezygnować z udziału w Mistrzostwach Europy z powodu kontuzji mięśnia, ale mimo to w mijającym roku wydarzyło się wiele wspaniałych rzeczy. Zadebiutowałem w reprezentacji Holandii, zdobyłem Puchar Holandii, a teraz jestem kapitanem Feyenoordu. To naprawdę wyjątkowe osiągnięcia i jestem za nie ogromnie wdzięczny.
Rok Feyenoordu
– Rok 2024 był dla Feyenoordu prawdziwą kolejką górską. Tak wiele się wydarzyło, to aż trudne do uwierzenia. Symboliczne były chociażby dwa ostatnie mecze – na wyjeździe z Manchesterem City i u siebie z Fortuną Sittard. Dwa remisy, ale różnica w emocjach była ogromna. Raz świętujesz wspaniały wynik, a kilka dni później odczuwasz rozczarowanie. Myślę jednak, że takie wzloty i upadki zdarzają się w każdym klubie, prawda?
Timber realistycznie o szansach Feyenoordu na mistrzostwo
Kapitan nie spodziewa się, że Feyenoord będzie grał o mistrzostwo kraju w obecnym sezonie. Warto jednak zaznaczyć, że wywiad przeprowadzono jeszcze przed tym, jak PSV straciło punkty. W nadchodzący weekend Rotterdamczycy mogą zmniejszyć stratę do lidera do zaledwie czterech punktów.
- Nierealistyczne jest twierdzenie, że walczymy o tytuł mistrza. Oczywiście chcemy tego, ale trzeba przyznać, że PSV jest obecnie lepszym zespołem. Było to widoczne już na początku sezonu. Mieliśmy wygrywać mecze, ale na boisku czułem, że jako drużyna nie znamy się jeszcze wystarczająco dobrze – przyznał Timber.
Feyenoord stracił wiele cennych punktów, szczególnie w meczach z zespołami takimi jak Willem II, FC Groningen czy Sparta Rotterdam. W rezultacie ich obecna strata do lidera wynosi siedem punktów. Mimo to Quinten wierzy w poprawę formy w drugiej części sezonu.
- W starciach z Benficą i Manchesterem City pokazaliśmy, że mamy naprawdę mocny zespół. Jednak potrzebujemy czasu, aby w pełni się zgrać. Trzeba pamiętać, że czterech zawodników dołączyło do drużyny dopiero pod koniec letniego okna transferowego – dodał zawodnik.
Komentarze (0)