W poprzednim sezonie zrobił tak dobre wrażenie w FC Utrecht, że Feyenoordowi bardzo zależało na sprowadzeniu Quintena Timbera. Teraz 21-letni pomocnik jest najdroższym zakupem Dumy Południa. Pomocnik jednak nie odczuwa z tym żadnej presji. - To część piłki. Staram się nie myśleć o tym za dużo.
Timber w piątek po raz pierwszy trenował z Feyenoordem. Znów zobaczył chociażby Quilindschy Hartmana, z którym grał osiem lat temu w młodzieżowej drużynie Rotterdamczyków. - Każdy ma swoją ścieżkę. Wiele razem przeszliśmy. Miło jest więc wpaść na siebie w pierwszej drużynie Feyenoordu. To coś szalonego, ale i zarazem pięknego.
Przez lata Timber wracał do Rotterdamu okazjonalnie, ale tylko po to, by grać przeciwko Feyenoordowi. - Przyjechałem tu w zeszłym roku z FC Utrecht. Kiedy wszedłem na boisko na rozgrzewkę, energia była niesamowita. To nie może się z niczym równać. Chcesz to czuć co tydzień. Zamierzam w pełni cieszyć się energią, jaką daje De Kuip.
Oczywiście na konferencji prasowej poruszono też temat brata bliźniaka, który gra w Ajaksie. Mówiło się też o zainteresowaniu ze strony amsterdamczyków. PSV również miało go na swoim radarze. Mimo to Quinten Timber wybrał Feyenoord. - Jestem emocjonalną osobą.
Gdzie Timber zagra w Feyenoordzie, nie jest jeszcze do końca jasne. Na konferencji prasowej pozostawił wszystkie opcje otwarte. - Jestem dość wielofunkcyjny i mogę pracować na różnych pozycjach. Staram się skupiać na wszystkich pozycjach. Gdziekolwiek trener mnie wystawi, daję z siebie wszystko i daję z siebie wszystko dla zespołu.
W okresie poprzedzającym rozpoczęcie rozgrywek Feyenoord rozegra jeszcze jeden mecz towarzyski. Rotterdamczycy spotykają się w zamkniętym spotkaniu towarzyskim z Osasuną w niedzielę. W następną niedzielę Feyenoord otwiera sezon Eredivisie wyjazdowym meczem z Vitesse.
Komentarze (0)