Jacob Rasmussen to nie tylko rezerwowy, który nie narzeka i jest zawsze gotowy do gry, ale to również piłkarz o wielkim sercu. To właśnie Duńczyk był pomysłodawcą kolacji, jaka została zorganizowana niedawno na De Kuip dla stu Rotterdamczyków z ubogich rodzin.
Klub zrealizował plan, a zawodnicy wspólnie zapłacili za kolację. - Chcieliśmy dać coś od siebie ludziom, którzy potrzebują tego bardziej niż my, a wtedy nie ma lepszego czasu niż Boże Narodzenie, ponieważ wtedy spędzasz czas z rodziną - powiedział Rasmussen.
Gernot Trauner z kolei dodał: - Wiecie: Feyenoord to ręka w rękę. Jestem dumny, że tu jestem - mówił dumny Austriak. - My, zawodnicy, mamy dwa dni wolnego, więc świętujemy tutaj, a potem wracamy do pracy.
Setka gości została po kolacji odwieziona do domu z pełnymi torbami artykułów spożywczych, świątecznym ciastem i bonem do supermarketu.
Komentarze (0)