Go Ahead Eagles czeka ekscytujący okres, ponieważ drużyna prowadzona przez Paula Simonisa nadal walczy o europejskie puchary poprzez ligę, a dodatkowo dotarła do finału krajowego pucharu, w którym zmierzy się z AZ. Zanim jednak do tego dojdzie, siódma obecnie drużyna Eredivisie uda się na De Kuip, aby zmierzyć się z Feyenoordem.
- Daliśmy chłopakom kilka dni wolnego – mówi Simonis na oficjalnej stronie internetowej Go Ahead Eagles. Trener podkreśla, że odpoczynek był niezbędny, bo przed zespołem intensywny okres pełen wyzwań, a utrzymanie optymalnej formy jest kluczowe. Ostatnie cztery mecze, w tym dwa trudne starcia z PSV, zakończyły się zwycięstwami, ale kosztowały zawodników sporo sił.
Feyenoord ma obecnie trzy punkty przewagi i jeden mecz rozegrany mniej. Simonis wierzy jednak w możliwości swojego zespołu: – Jeśli zaprezentujemy się z jak najlepszej strony, realizując nasz plan z odpowiednią determinacją i wolą walki, możemy pokonać każdego przeciwnika – zaznacza trener.
Wspomina również o bolesnej porażce na początku sezonu, kiedy jego drużyna uległa Feyenoordowi 1:5 na własnym boisku w Deventer. – Wyciągnęliśmy wnioski z tamtego meczu i teraz jesteśmy gotowi udowodnić swoją wartość w niedzielę – dodaje Simonis.
Sytuacja kadrowa Go Ahead Eagles przed starciem z Feyenoordem nie jest jednak idealna. Z powodu kontuzji na pewno zabraknie Sørena Tengstedta, Jakoba Breuma i Finna Stokkersa, a występ Calvina Twigta stoi pod znakiem zapytania.
Komentarze (0)