Kibice Feyenoordu chcą już zapomnieć o niedzielnym meczu z Excelsiorem, ale Jhon van Beukering będzie myśleć inaczej. Napastnik jako zmiennik zadebiutował oficjalnie w nowych barwach właśnie na De Kuip. Van Beukering został entuzjastycznie przyjęty przez het Legioen. Już gdy wybiegł na rozgrzewkę został przywitany różnorodnymi śpiewami. Gdy pojawił się już na boisku, przy każdym dotknięciu piłki słychać było gromki aplauz.
Wyglądało to jakby w Rotterdamie pojawił się nowy bohater a zarazem zbawiciel drużyny w tych ciężkich czasach. "Być może fani są tak entuzjastycznie nastawieni do mnie, bo widzą, że jestem zwykłym, ale pracowitym zawodnikiem" - powiedział po swoim pierwszym meczu. "Uważam, że to bardzo piękne, naprawdę nie spodziewałam się tego. A ponadto wygraliśmy, co sprawia jeszcze lepsze uczucie".
Jeszcze piękniejsze byłoby, jeśli wpisałby się na listę strzelców. Van Beukering wychodził na czystą pozycję i wydawało się, że stanie sam na sam z Ceesem Paauwe. Jednak zdecydowanie przegrał pojedynek biegowy z jednym z defensorów Excelsioru. "Gdybym dysponował szybkością jak Luc, miałbym dobrą sytuację. Ale biegnięcie sprintem przez trzydzieści metrów nie jest dla mnie. Jestem bardziej napastnikiem grającym na szesnastym metrze. A wtedy wiem jak zdobyć bramkę" - mówi w wywiadzie dla FCUpdate.nl.
Na razie wydaje się, że Van Beukering będzie zmiennikiem. "Ale moim celem jest po prostu grać jak najwięcej" - kontynuuje. "Chcę rozgrywać mecze w pierwszej jedenastce, to wydaje mi się oczywiste. Taki jest futbol. Im więcej będę grał, tym będę lepszy. Więc oczywiście walczyć będę o miejsce w wyjściowym składzie". Trener Mario Been przynajmniej wie co potrafi i na co stać Van Beukeringa.
Był on częścią NEC Nijmegen w sezonie 2007/2008. Wówczas Cesarscy dowodzeni przez właśnie Beena notowali pół sezonu bez porażki. Po znakomitej drugiej połowie rozgrywek ostatecznie zakwalifikowali się do Champions League. Van Beukering tworzył wtedy znakomity tercet Jeremainem Lensem i Brettem Holmanem.
"W porównaniu do tego zespołu, Feyenoord dysponuje większą jakością a NEC z kolei miało większe doświadczenie. To doświadczenie, którego brakuje w tej drużynie. Wszystko jednak da się osiągnąć. Kluczem jest zaufanie a punkty same przyjdą. W trzech ostatnich meczach ugraliśmy siedem oczek, co pozwala myśleć, że wychodzimy na właściwe tory. To powinno dać nam wszystkim zaufanie w przyszłość".
[fr12.nl]
Komentarze (0)