Giovanni van Bronckhorst jest bardzo wdzięczny Arne Slotowi i Feyenoordowi, któremu w tym sezonie kibicuje jak mało kto. Były trener klubu kocha styl gry Portowców.
- Futbol, który gra teraz Feyenoord, wygląda bardzo dobrze. Zespół jest dobrze zorganizowany i naprawdę przyjemnie się go ogląda. To zasługa Arne i jego zawodników. To, że im się to udało oznacza, że bardzo ciężko pracowali na treningach, bo trzeba opanować wiele rzeczy, żeby tak grać - powiedział Van Bronckhorst w wywiadzie dla De Telegraaf.
W zespole jest wielu nowych zawodników w porównaniu do poprzedniego sezonu. Słynna presja De Kuip nie splątała im nóg, co pokazują co tydzień. - Zawsze to odwracam. Zawsze mówiłem, że publika na naszym stadionie jest najłatwiejszą publiką dla piłkarzy. Jeśli starasz się jak najlepiej, możesz popełniać błędy. Jeśli tego nie zrobisz, masz problem. Mój zespół zyskał pewność siebie, a wraz z nią dostaliśmy mocy. Nie bez powodu zdobyliśmy pięć trofeów w ciągu zaledwie czterech lat.
W mediach pisze się, że Slot może równie dobrze odejść po tym udanym sezonie. Van Bronckhorst patrzy wstecz na okres po zdobyciu tytułu mistrza kraju. - Po zdobyciu tytułu, jedyne czego chciałem to zagrać z Feyenoordem w Lidze Mistrzów i usłyszeć hymn Champions League na De Kuip. Doświadczyłem tego jako zawodnik i minęły długie lata, zanim znów zabrzmiał na naszym stadionie. To mnie napędzało. Ja chciałem odnosić sukcesy z moim klubem, a nie zdobywać trofea tylko po to, żeby odejść za granicę - podsumował Gio.
Komentarze (0)