W ostatnich tygodniach Feyenoord spisywał się miernie, zastrzeżeń nie można mieć tymczasem co do dyspozycji Roba van Dijka. 41-letni bramkarz zwłaszcza w meczu z De Graafschap popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, które uratowały nasz zespół od kolejnej porażki w tym sezonie. Zapytany, czy weteran pracuje nad swym najlepszym sezonem w karierze, odpowiedział.
"Sytuacja wygląda dobrze jeśli spojrzymy na ostatnie lata, ale na pewno nie jeśli spojrzymy po przez pryzmat całej kariery" - mówi Van Dijk w ramach przygotowań do meczu z FC Twente. Van Dijk rozpoczął sezon jako bramkarz rezerwowy, ale w ostatnich czterech meczach ligowych to on stał między słupkami. Trener Mario Been wcześniej na łamach prasy opowiedział o swym zaufaniu do doświadczonego golkipera.
"W ubiegłym roku, kiedy zasiadłem z Feyenoordem do stołu w sprawie przedłużenia kontraktu, zapewniono, że nowy sezon drużyna rozpocznie jednym z młodych bramkarzy w składzie" - mówi Van Dijk. "Zgodziłem się pozostać tu na kolejny rok, bowiem wiedziałem, że są to młodzi chłopacy i szansa prędzej czy później nadejdzie. I tak jest właśnie obecnie. Rozumiem filozofię w zespole, Ale faktem jest, że posiadamy mało doświadczonych graczy, co jest ważne dla trenera".
Van Dijk poświęcił też kilka słów sytuacji, w której znajduje się Feyenoord. Zespół jest na trzynastym miejscu w lidze i od ponad miesiąca czeka na zwycięstwo. "W klubie jak Feyenoord wydawać się może to nie do pomyślenia, ale dobra seria może pomóc w powrocie na właściwą drogę. Muszę powiedzieć, że łatwiej jest się skupić, gdy bramkarz ma wiele pracy podczas meczu, ale wolałbym puścić jedną czy drugą bramkę, by ostatecznie wygrać" - kontynuuje.
"Zwycięstwo nad FC Twente może dać nam pozytywny impuls. Musimy zaliczyć serię, co przełoży się na odrobienie strat do klubów z pierwszej dziesiątki. Rywale chcą tego samego, ale i Feyenoord nie zamierza się poddać".
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)