Rob van Dijk niedawno otrzymał z klubu pismo informujące, że jego wygasający kontrakt z Feyenoordem nie zostanie przedłużony. Niemniej jednak dłuższy pobyt doświadczonego bramkarza nie jest całkowicie wykluczony. "Klub szuka młodszego bramkarza. Ale wydaje się, że poszukiwania te nie należą do łatwych. Pod obserwacją znajdują się obiekty, jednak nie ma pieniędzy na ich zakontraktowanie. Jeśli ostatecznie nikt nie zasili zespołu, będziemy rozmawiać" - wyjaśnia Van Dijk w Voetbal International.
Sam 42-latek widzi siebie dalej w południowej części Rotterdamu. "Zakładam, że obecnie pracuje ostatni sezon w swej karierze. Ale, jeżeli klub będzie mnie potrzebował, będę o tym myśleć. Mam 42 lata, jednak czuje się dobrze. I dalej dobrze się bawię grając. Już cztery lata temu miałem skończyć z piłką a do tej pory gram". Van Dijk zaznacza, że decyzja w sprawie jego przyszłości będzie przede wszystkim zależeć od stanu fizycznego.
"To bardzo ważne, abym nie musiał skończyć w połowie sezonu. W kwietniu Feyenoord poinformował mnie o formalnym końcu, ale to nie oznacza, że zabraknie mnie już w kolejnych rozgrywkach. Spokojnie będę czekać na wszystkie zmiany". Holender obecnie pełni w Rotterdamie rolę drugiego bramkarza, następcę Erwina Muldera. Jednak ma on na swym koncie siedemnaście występów w trwającym sezonie.
Komentarze (0)