Willem van Hanegem nie oglądał Feyenoordu w ten weekend, ponieważ Rotterdamczycy mieli wolne. Dlatego De Kromme postanowił zorganizować swój czas inaczej niż zwykle i odwiedził uliczny turniej piłki nożnej w Hadze. Tam często pojawiał się były gracz Feyenoordu, który w ten weekend dał o sobie znać w Premier League.
- Aby cieszyć się piłką nożną, pojechałem do Hagi, aby obejrzeć wielki turniej piłki ulicznej. Jak piękny może być futbol, z tymi wszystkimi facetami, którzy dają wszystko, aby wygrać i od czasu do czasu wyczarowują te wszystkie sztuczki.
Bardzo często poruszany był temat Crysencio Summerville'a. - Wspaniale, że strzelił tak ważnego gola dla Leeds United na Anfield. Teraz na ulicy widziałem chłopaków, którzy grali z nim na ulicy. Feyenoord miał go u siebie, ale niestety nigdy się nie przebił. Już wtedy było widać, że ma spore umiejętności. Klub szuka teraz nawet takich graczy, małych skrzydłowych, którzy mogą przeprowadzić szybką akcję.
- Dla Brazylijczyka Igora Paixão, małego, szybkiego i zwinnego skrzydłowego przeznaczyli kilka milionów. Kiedy widzę Summerville'a, myślę: na dłuższą metę sprawiłby, że Feyenoord byłby lepszy. Zrobiłbym wszystko, żeby go zatrzymać, chociaż rywalizował ze Stevenem Berghuisem. Ale w tym czasie Luciano Narsingh był też wyżej od niego w hierarchii, nie mając pojęcia dlaczego - dodał Van Hanegem w Algemeen Dagblad.
Komentarze (0)