Cedric Hatenboer wzbudza zainteresowanie zarówno PSV, jak i Anderlechtu. Utalentowany pomocnik, który zrobił świetne wrażenie w barwach Excelsioru, mało jest za to łączony z Feyenoordem. Willem van Hanegem wyraża nadzieję, że klub nie przegapi tej okazji.
- Gdy myślę o młodych talentach, Cedric Hatenboer z Excelsioru od razu przychodzi mi na myśl – pisze Van Hanegem w swojej kolumnie dla Algemeen Dagblad.
- Czy Feyenoord pozwoli, aby kolejny talent, niemal na wyciągnięcie ręki, wymknął się z rąk, jak to miało miejsce z Jerdym Schoutenem i Denzelem Dumfriesem?
Według doniesień, Anderlecht składa ulepszoną ofertę, co daje Belgom przewagę. PSV także wyraża zainteresowanie Hatenboerem. Tymczasem Dennis te Kloese przez ostatnie dni zajmował się kwestią zwolnienia Briana Priske, ale Van Hanegem zwraca uwagę, że nadszedł czas na podjęcie innych działań:
- Radziłbym zadzwonić do Excelsioru jeszcze w tym tygodniu. Jeśli tego nie zrobimy, znów może być za późno.
Peter Houtman i jego pożegnanie z Feyenoordem
Van Hanegem w swoim felietonie odnosi się także do Petera Houtmana – byłego napastnika i spikera stadionowego, uwielbianego przez kibiców Feyenoordu. W zeszłym tygodniu Houtman ogłosił, że rezygnuje z pełnienia swojej funkcji, ponieważ zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera.
- Byliśmy kolegami z drużyny – wspomina legenda klubu. - Peter Houtman był technicznie bardzo dobrym zawodnikiem, świetnie główkował, miał doskonałe wyczucie czasu i zawsze potrafił precyzyjnie uderzyć piłkę.
Van Hanegem dodaje: - Oczywiście nie jestem neurologiem, ale uważam, że mówienie o chorobie Alzheimera w przypadku Petera jest zbyt uproszczone. Mam nadzieję, że on i jego żona Rina spędzą jeszcze wiele pięknych lat razem. Zresztą każdy życzy mu jak najlepiej – naprawdę nie znam nikogo, kto by go nie lubił.
Komentarze (0)