Willem van Hanegem zawiódł się Feyenoordem. Żaden z piłkarzy go nie przekonał w zremisowanym meczu z Fortuną Sittard.
- Feyenoord nie chce od razu pozostać w tyle w niedzielnym meczu ze Spartą. Arne Slot będzie musiał wtedy pomajstrować przy środku pola. Znów dużo nie zagrało. Za mało tempa, za dużo strat piłki, zawodnicy wchodzący sobie w drogę i brak kreatywności - pisze Van Hanegem w swojej kolumnie dla Algemeen Dagblad.
- Na szczęście Mats Wieffer szybko zauważył, że grał źle. Podoba mi się to. O reszcie też można to powiedzieć, może oprócz Bijlowa, Hancko i Paixão.
Według Van Hanegema, Geertruida potrzebuje czasu, żeby pogodzić się z nieudanym transferem do Lipska. - Dzień wcześniej RB, gdzie mógł być milionerem, deklasuje Bayern 0-3, a dzień później remisujesz 0-0 z Fortuną Sittard. Fizycznie też nie wyglądał tak jak zawsze, ta cała opera mydlana zrobiła coś z tym chłopakiem, co nie może dziwić.
Komentarze (0)