Willem van Hanegem chciałby zobaczyć Lukę Ivanuseca na pozycji numer 10 w Feyenoordzie. Tak mówi były zawodnik w podcaście Willem & Wessel Algemeen Dagblad. Chorwat nie może odnaleźć się na skrzydle, ale Van Hanegem chciałby go zobaczyć na innej pozycji, na której mógłby się odblokować. Wymienia też kilka innych godnych uwagi nazwisk w swojej ulubionej wyjściowej jedenastce.
- Jako trener nie powinieneś za duzo kombinować i zmieniać. A w Feyenoordzie nie ma tej stabilności. Zawsze wybrałbym Justina Bijlowa, Lutsharela Geertruidę, Davida Hancko, Gernota Traunera i Quilindschy'ego Hartmana. Ci zawodnicy są naprawdę świetni. Zwłaszcza Hartman pokazał, że jest czołowym zawodnikiem. Widać, że może się jeszcze wiele poprawić.
- W środku pola wybrałbym Quintena Timbera i Matsa Wieffera. Calvin Stengs nie pcha się wystarczająco do przodu na dziesiątce, więc wybrałbym Ivanuseca. On po prostu musi być bardziej dynamiczny. W ataku wybrałbym Ayase Uedę i Santiago Gimeneza, a lewą stronę zostawiłbym otwartą dla Hartmana. Ivanuseca chciałbym zobaczyć na 10.
O Chorwacie dalej mówił: - Kiedy zagrał swój pierwszy mecz przeciwko Utrechtowi. Wtedy był cholernie dobry. Zagrał na lewej stronie, ale Utrecht nie był wtedy w najlepszej formie. Wykonał jednak świetną robotę, ale niestety po tej kontuzji jest cieniem samego siebie.
Komentarze (0)