Według Willema van Hanegema, w tym sezonie Eredivisie nie będzie dużych emocji. De Kromme wyciąga wnioski po zwycięstwie PSV nad Feyenoordem (1-2) i stwierdza, że w grudniu wszystko zostało już rozstrzygnięte, łącznie z dolnymi rejonami tabeli.
Drużyna z Eindhoven triumfowała w niedzielne popołudnie na De Kuip, zwiększając przewagę nad drugim Feyenoordem do dziesięciu punktów. Podopieczni trenera Petera Bosza wygrali do tej pory wszystkie czternaście meczów ligowych. - PSV osiąga świetne wyniki. Grają dalej też w Lidze Mistrzów. Przewaga w Eredivisie jest już tak duża, że tytuł nie może już wymknąć się temu klubowi - napisał Van Hanegem w swoim felietonie dla "Algemeen Dagblad".
Bosz zaskoczył Jerdym Schoutenem na środku obrony. Van Hanegem uważa, że Feyenoord mógł zrobić więcej. - Schouten jest świetnym zawodnikiem, który wie, co ma robić. Feyenoord mógł być nieco bardziej oportunistyczny w starciach ze środkowymi Boscaglim i Schoutenem. Świetni zawodnicy, ale nie prawdziwi obrońcy. Dopiero gdy Feyenoord zrobił wszystko, co w jego mocy, zrobiło się ciekawie, ale było już za późno.
- Ale największy problem, to proste błędy popełniane na De Kuip. Dwa gole samobójcze w meczu z Atlético Madryt, to trudne do wymyślenia. Lutsharel Geertruida nie jest w najlepszej fazie swojej kariery. Ten pierwszy gol dla PSV, to do nie wyjaśnienia, co Lutsharel zrobił w tej akcji. Ale tego było więcej. Dla przykładu Hartman wchodzi tak pochopnie, że nie tylko eliminuje Teze, ale także siebie.
Teraz, gdy różnica jest ogromna, Van Hanegem już wyciąga wnioski. - PSV będzie mistrzem, Feyenoord wygra z AZ i będzie na koniec drugi. W grudniu właściwie wiemy już wszystko.
Komentarze (0)