Willem van Hanegem w swoim cotygodniowym felietonie Algemeen Dagblad nie jest zadowolony z postawy sędziego Basa Nijhuisa, podczas meczu Fortuny Sittard z Feyenoordem, który Rotterdamczycy z wielkim trudem zdołali wygrać. - Robi, co chce, bez wątpienia zna zasady, ale zachowuje się tak, jakby to nie miało znaczenia – pisze krytyczny Van Hanegem.
Według De Kromme'a, Nijhuis zamienił to w prawdziwy cyrk, nie toleruje żadnej krytyki ani sprzeciwu, ponieważ wtedy istnieje bezpośrednie zagrożenie żółtą kartką. - Lubi też dawać żółtą kartkę za trzymanie, a nie za kopnięcie - powiedział Van Hanegem.
Van Hanegem odnosi się też do agresywnej gry Fortuny Sittard, której piłkarze ograniczali się przede wszystkim do wielu fauli, bo tylko tak mogli powstrzymać gości. - Aż ciężko ubrać to w jakiekolwiek słowa - podsumował.
Komentarze (0)