Willem van Hanegem cieszy się, że coraz więcej młodych piłkarzy z akademii Feyenoordu trafia do pierwszej drużyny. W ostatnich tygodniach szczególnie docenił występy Givairo Reada i Antoniego Milambo, choć zaznaczył, że młody pomocnik powinien grać prościej.
- Milambo świetnie zaprezentował się w Lidze Mistrzów przeciwko Benfice, ale ten mecz wcale mu nie pomógł – powiedział Van Hanegem w wywiadzie dla Algemeen Dagblad. - Od tamtej pory jego występy są coraz słabsze.
Zdaniem legendy Feyenoordu Milambo zbyt często stara się udowodnić swoją wartość efektowną grą, co odbija się na jego skuteczności.
- Musi nauczyć się szybciej podawać piłkę, zamiast myśleć: 'przejmę piłkę i minę czterech rywali'. Prawdziwi kibice Feyenoordu widzą, że Milambo często podejmuje złe decyzje w trudnych momentach – dodał. Van Hanegem podkreślił, że piłka nożna to gra zespołowa.
- Jeśli przed tobą jest czterech rywali, oznacza to, że gdzieś indziej na boisku są wolni zawodnicy. A on wciąż szuka pojedynków, żeby pokazać, jaki jest dobry. Owszem, ma talent, ale nie w takich sytuacjach.
Read – niedoceniony talent
Z kolei Givairo Read w meczu z AC Milan zaprezentował się tak pewnie, jakby od lat grał jako prawy obrońca Feyenoordu. Van Hanegem uważa, że klub popełnił błąd, nie dostrzegając wcześniej jego potencjału.
- Nie rozumiem, dlaczego Read nie został od razu zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów – powiedział. - Zamiast tego Feyenoord sprowadził z powrotem Nieuwkoopa z Belgii tylko dlatego, że wcześniej grał w klubie. Po co? Przecież mieli już Reada. To cholernie dobry zawodnik, naprawdę świetny.
Komentarze (0)