Feyenoord rozpoczął swoją przygodę w Lidze Mistrzów od rozczarowującej porażki z Bayerem Leverkusen. Pierre van Hooijdonk nie jest zaskoczony tym wynikiem. Jako były gracz Feyenoordu, dostrzega w drużynie brak dojrzałości i niezbędnej jakości, której wymaga się na tym poziomie.
- Właściwie to nie ma sensu, ale jesteśmy tu z jakiegoś powodu – stwierdza Van Hooijdonk, pytany o konieczność dalszej analizy. - Liczymy na sukces w Lidze Mistrzów, lecz realia są takie, że Feyenoord nie powinien skupiać się na tym turnieju. Powinni całkowicie poświęcić się Eredivisie i zapewnić sobie miejsce w pierwszej dwójce. To przyniesie 35 milionów i umożliwi dalszą rozbudowę drużyny.
- Nie mam zbyt dużego zaufania do Feyenoordu na tym poziomie. Jestem przekonany, że będą mecze, w których zdobędą punkty, co do tego nie mam wątpliwości. Ale myśleć o czymś więcej? Nie jestem przekonany. Wynika to także z czterech meczów, które Feyenoord rozegrał dotychczas w lidze. Nie zdołali przekonać, a wielu zawodników jest daleko od poziomu tych, którzy tam wcześniej grali.
Komentarze (0)