Po raz pierwszy od sezonu 2014-2015 Feyenoord rozegrał mecz ligowy w piątkowy wieczór. Na własnym stadionie bez większego wysiłku pokonał PEC Zwolle 4:0. Choć druga połowa meczu była momentami dość spokojna i brakowało w niej tempa, to ostatecznie gospodarze zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. Teraz ekipa z Rotterdamu może skupić się na ostatnich czterech spotkaniach sezonu.
– Widziałem dziś wiele dobrych fragmentów, ale przeplataliśmy je z momentami niedbałej gry – podsumował spotkanie Robin van Persie w rozmowie z ESPN. – W obronie wyglądaliśmy naprawdę solidnie, szczególnie w fazach, w których skutecznie wywieraliśmy presję na rywalu. Gdy ta presja słabła i graliśmy bardziej pasywnie, było już trudniej kontrolować sytuację. W rozegraniu również mieliśmy kilka udanych akcji, ale myślę, że mogliśmy wyciągnąć z tego jeszcze więcej.
Szkoleniowiec skomentował także pierwszą bramkę, która była efektem dobrej współpracy pomiędzy Uedą i Moderem. – Ueda świetnie wszedł w przestrzeń, a podanie od Modera było bardzo precyzyjne. Timing był idealny, a wykończenie lewą nogą – znakomite. Tego gola można spokojnie zapisać obu zawodnikom na plus – powiedział Van Persie.
– Po uzyskaniu wysokiego prowadzenia nasza gra nieco siadła. Zaczęliśmy popełniać błędy zaraz po odzyskaniu piłki. A właśnie wtedy, w tych przejściach do ataku, pojawia się najwięcej wolnej przestrzeni, którą powinniśmy byli lepiej wykorzystywać – dodał.
Van Persie podkreślił jednak, że Feyenoord przez większość meczu nie dopuścił rywala do żadnych klarownych sytuacji. – Stworzyliśmy sobie kolejne okazje – Sliti i Carrillo mogli podwyższyć wynik. Zdobyliśmy cztery gole, a Zwolle nie odpowiedziało żadnym. Z dzisiejszego spotkania można więc wyciągnąć wiele pozytywów. Czy są rzeczy do poprawy? Oczywiście – i głęboko w to wierzę. Będziemy intensywnie pracować nad tym, by lepiej utrzymywać się przy piłce i jeszcze bardziej dominować nad przeciwnikiem.
Antoni Milambo
Młody ofensywny pomocnik zaprezentował się w piątkowy wieczór z bardzo dobrej strony, notując dwie asysty i zdobywając bramkę. – O Milambo w ogóle się nie martwię. Zagrał dzisiaj świetne spotkanie – mówił trener. – Jego gol był efektem znakomitego pressingu. Utrzymał presję na bramkarzu, co zmusiło rywala do błędu. Takie momenty pozwalają młodym zawodnikom nabierać pewności siebie i rosnąć w trakcie meczu. Widzę, że z tygodnia na tydzień jest coraz lepszy i coraz lepiej przygotowany fizycznie.
Van Persie nie ukrywa, że jest fanem talentu Milambo, ale zaznacza, że trzeba nim odpowiednio zarządzać. – Szczerze mówiąc – w ostatnim czasie grał chyba za dużo. Oczywiście były ku temu konkretne powody, ale mimo wszystko uważam, że w pewnym momencie trzeba zawodnikowi dać odpocząć. To szczególnie ważne w przypadku tak młodego chłopaka. Miał wiele bardzo dobrych momentów, ale są też chwile, gdy trzeba go po prostu chronić przed nim samym. Spisuje się świetnie, a spadki formy są przecież zupełnie naturalne – zakończył szkoleniowiec.
Sem Steijn
W rozmowie padło też pytanie o nowy transfer Feyenoordu – Sema Steijna. Trener przyznał, że nie otrzymał jeszcze oficjalnego potwierdzenia ze strony zarządu klubu. Reporter Hans Kraay Jr. starał się jednak wyciągnąć z niego nieco więcej informacji. – Trzynaście milionów euro? To nieprawda, jest niższa – sprostował dziennikarz. – No to nie jest tak źle – odpowiedział ze śmiechem Van Persie. – Ale póki co, czekam na oficjalne potwierdzenie od władz klubu.
Komentarze (0)