Feyenoord odniósł czwarte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach Eredivisie. W sobotnie popołudnie drużyna z Rotterdamu pokonała na wyjeździe AZ Alkmaar 1:0. Spotkanie nie należało do najbardziej widowiskowych – o losach meczu przesądziła samobójcza bramka Zico Buurmeestera. Co ciekawe, podopieczni Robina van Persiego nie oddali w tym spotkaniu ani jednego celnego strzału na bramkę, a mimo to zdołali wywieźć z Alkmaar komplet punktów.
– Gdy prowadzisz 1:0, ostatnie minuty zawsze są pełne napięcia – przyznał po meczu trener Feyenoordu w rozmowie z ESPN. – Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać ten pozytywny trend. Uważam, że dziś zaprezentowaliśmy się bardzo solidnie w defensywie. Poza jednym czy dwoma momentami praktycznie nie dopuściliśmy przeciwnika do groźnych sytuacji. Zrobiliśmy dziś krok naprzód, jeśli chodzi o grę obronną – dodał Van Persie.
Szkoleniowiec Feyenoordu odniósł się również do stylu gry AZ, który nie pozwolił jego zespołowi na rozwinięcie skrzydeł. – Nie mamy wpływu na to, jak gra przeciwnik. Dziś było widać, że AZ często decydował się na długie piłki. W takich momentach trzeba umieć się dostosować i znaleźć sposób, by sobie z tym poradzić – stwierdził.
– Jeśli przeciwnik chce grać w piłkę, my również jesteśmy gotowi podjąć taką grę. Ale jeśli – jak dzisiaj AZ – zamienia spotkanie w fizyczną walkę, jesteśmy w stanie temu sprostać. I to jest dla mnie bardzo pozytywny sygnał – ocenił Van Persie. W szczególności wyróżnił środkowy duet obrońców, Gernota Traunera i Dávida Hancko. – Spisali się znakomicie. Bez względu na to, czy chodziło o pojedynki główkowe, przejęcie drugiej piłki czy twardą walkę – byli absolutnie niezawodni – chwalił swoich zawodników.
Trener Feyenoordu nie zapomniał również o innych wyróżniających się zawodnikach. – Muszę przyznać, że również Givairo i Quilindschy rozegrali bardzo dobre zawody. A jeśli chodzi o Hancko – jego zaangażowanie i jakość to coś wyjątkowego. Jest prawdziwym liderem zespołu – zarówno na boisku, jak i poza nim. Treningi z nim to czysta przyjemność. Codziennie daje z siebie wszystko. A kiedy patrzy się na jego grę w obronie, to naprawdę robi wrażenie.
Van Persie zwrócił też uwagę na to, że najważniejszym wnioskiem z meczu z AZ jest zdolność jego drużyny do radzenia sobie z przeciwnikami, którzy skupiają się na destrukcji. – Naszą ambicją jest gra w piłkę, ale to nie zawsze zależy tylko od nas. Jeśli przeciwnik decyduje się wyłącznie na długie piłki, trudno o płynne, ofensywne akcje. Nie krytykuję tego podejścia – każdy ma prawo grać tak, jak chce – ale bez wątpienia wpływa to na charakter meczu, który widzą kibice. Mimo to jestem zadowolony, że potrafiliśmy się w takich warunkach odnaleźć – zakończył.
Jakub Moder: Cichy filar Feyenoordu
Choć Jakub Moder nie rozegrał najlepszego meczu w swojej karierze, Van Persie podkreślił jego ogromne znaczenie dla drużyny. – Jest niezwykle istotny dla naszego stylu gry. W defensywie potrafi być bardzo twardy, ale równie dobrze radzi sobie z piłką przy nodze. Ma odwagę w rozegraniu, świetnie czyta grę, widzi przestrzeń zanim się ona otworzy. Do tego jest znakomicie przygotowany fizycznie. Wkłada ogrom pracy w każdy mecz i trening – to naprawdę wartościowy zawodnik – podsumował z uznaniem holenderski szkoleniowiec.
Komentarze (0)