Ze łzami w oczach opuszczał korytarz Jules Ottenstadion Ron Vlaar. Obrońca był świadomy, że Feyenoord Rotterdam zaprzepaścił ogromną szansę. "Jest to wielki cios dla nas" - powiedział Vlaar. "Dla tak młodego zespołu gra w Europie byłaby czymś idealnym".
Sam zawodnik jednak nie krył samokrytyki, szczególnie pod adresem swego zachowania przy rzucie różnym po którym Elimane Coulibaly zdobył drugą, decydującą bramkę. "Wyszedłem źle do piłki. W tym momencie wiedziałem, że skończy się to źle. Coś takiego nigdy nie powinno się zdarzyć. Biorę winę na siebie. Ta bramka zupełnie nas podcięła" - dodawał kapitan.
Portowcy mogli pokusić się co najmniej o jedno trafienie, nie wykorzystali oni jednak możliwości jakie się nadarzyły. "Każdy chciał trafić, ale niestety okazało się to zbyt trudne. Walczyliśmy, niestety to nie wystarczyło".
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)