Ron Vlaar krótko po wczorajszym meczu z NAC nie mógł pojąć, jak jego zespół przegrał spotkanie w Bredzie. Portowcy według wielu portali zagrali prawdopodobnie najlepsze zawody tego roku a mimo wszystko nie zdołali wywalczyć kompletu punktów.
"Bardzo kwaśna porażka. Taka piłka nożna, stworzyliśmy wystarczająco szanse a nie wygraliśmy. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej" - mówił kapitan. Klęska w Bredzie była niefortunna, bowiem już za tydzień czeka nas starcie z Ajaxem.
"Ale nie powinniśmy w związku z tym popadać w panikę" - uspokaja. "Zagraliśmy dobrą piłkę, mieliśmy dobre intencje, choć zabrakło wyniku. I nie bardzo rozumiem w jaki sposób straciliśmy dzisiaj mecz, ale to jest fakt. Teraz musimy iść dalej". Zwycięstwo gospodarzom w samej końcówce zapewniły dwa trafienia Robberta Schildera.
Jedna z nich padła po rzucie wolnym jaki spowodował Bruno Martins Indi po czym defensor obejrzał czerwoną kartkę. Vlaar był zbyt daleko od właściwej oceny sytuacji jakiej dopuścił się jego młodszy kolega. "Sędzia mógł śmiało jednak pokazać żółtą kartkę, bowiem nie wyglądało to na czerwień. Na pewno było starcie obu zawodników, ale nie zasługiwało to na takie rozstrzygnięcie".
[fr12.nl]
Komentarze (0)