Choć Ali Boussaboun najwięcej występów w swojej piłkarskiej karierze zaliczył w barwach NAC Breda, to ma również na koncie 45 spotkań rozegranych dla Feyenoordu. Teraz jego śladem może pójść Leo Sauer, który tego lata wróci z Bredy do Rotterdamu. Boussaboun udzielił w tym kontekście kilku rad młodemu skrzydłowemu.
— Dla mnie Sauer to zawodnik, który w tym sezonie zdecydowanie się wyróżnia w drużynie NAC — stwierdził stanowczo Boussaboun, zapytany o piłkarza, który zrobił na nim największe wrażenie. — To prawdziwy kreator gry. Szkoda tylko, że w meczu z Go Ahead Eagles nie otrzymał niemal żadnego wsparcia. Musiał sam ruszyć z dryblingiem z trzydziestu, czterdziestu metrów, żeby w ogóle znaleźć się w polu karnym. Efektów może wtedy brakować, ale ten chłopak naprawdę zrobił ogromny postęp.
Były napastnik ma nadzieję, że po transferze do Feyenoordu młody Słowak pozostanie sobą i nie straci swojego naturalnego stylu gry.
— Dobrze, że w tym sezonie dostawał minuty na boisku. Myślę, że Feyenoord bardzo się z tego cieszy. Jeśli przechodzi się do takiego klubu jak Feyenoord, to ważne jest, żeby mieć w sobie trochę więcej luzu, trochę „wywalone” — tłumaczy Boussaboun.
— Trzeba robić to, w czym jesteś dobry. Skoro trafiasz do takiego miejsca, to znaczy, że masz ku temu powody. Nie możesz za dużo myśleć. Widziałem już nie raz, jak piłkarze wchodzą na De Kuip, słyszą kibiców, widzą media i nagle stają się kimś zupełnie innym. Tracą pewność siebie. Sam tego doświadczyłem - podsumował podczas rozmowy w podcaście D’n Hoefcast.
Komentarze (0)