Timon Wellenreuther jasno wypowiada się o swojej przyszłości w Feyenoordzie. Niemiec chce zostać pierwszym bramkarzem w drużynie z Rotterdamu lub gdzie indziej. Niemiec jest łączony z PSV, a biorąc pod uwagę plotki wokół Etiënne Vaessena, Feyenoord wydaje się już brać pod uwagę odejście 28-letniego Wellenreuthera.
- Słyszałem coś na ten temat, ale nie wiem nic więcej. Nie jestem bramkarzem, który lubi siedzieć na ławce rezerwowych. To jest odpowiedź. Nikt, kto gra w piłkę nożną, nie lubi siedzieć na ławce. Nikt nie chce codziennie trenować, a w weekendy siedzieć na ławce. Czasami musisz zaakceptować swoją rolę. W nowym sezonie numer jeden? Tak, chcę być numerem jeden - powiedział Wellenreuther w rozmowie z ESPN.
W niedzielne popołudnie Wellenreuther ponownie zachował czyste konto w meczu z Fortuną Sittard. Niemiec zagra w przyszłym tygodniu z NEC Nijmegen w finale Pucharu Holandii. - Cieszę się, że będę mógł zagrać. Zobaczymy co będzie, ale najpierw chcę wygrać finał. Na tym się teraz skupiamy. Bo samo dotarcie do niego to żadna nagroda.
O samym meczu z Fortuną, bramkarz powiedział: - Boisko było dziś trochę suche, a przeciwnik często grał długą piłkę. Dlatego ważne było, aby wygrać pojedynki główkowe, a także długie piłki. Zrobiliśmy to bardzo dobrze i znów zachowaliśmy czyste konto.
Komentarze (0)