Timon Wellenreuther zachował nadzieje Feyenoord na zwycięstwo, dzięki fenomenalnej obronie strzału Thoma van Bergena w drugiej połowie. Mimo to, wystarczyło to jedynie do zremisowania meczu, co pozwoliło Feyenoordowi wrócić do Rotterdamu z jednym punktem. Niemiecki bramkarz wyraził krytycyzm i rozczarowanie po podziale punktów z FC Groningen.
- To był trudny wieczór dla zespołu i musimy spojrzeć w lustro, aby zrozumieć, co zrobiliśmy źle. Jeśli byśmy naciskali przy stanie 0-2 i zdobyli jeszcze jedną czy dwie bramki, sytuacja byłaby z goła odmienna. Uważam, że to kwestia czegoś więcej niż tylko mentalności, której nam brakuje. To tylko część problemu. Musimy się poprawić zarówno w aspekcie piłkarskim, jak i mentalnym.
Po świetnej obronie Wellenreuthera w drugiej połowie, Feyenoordowi udało się zdobyć drugą bramkę. - Myślisz sobie wtedy, że ta interwencja była kluczowa. Potem strzelają na 1-2, i widzisz, że jest coraz trudniej. Grasz na wyjeździe i zdajesz sobie sprawę, że będą naciskać przy wsparciu kibiców. Broniliśmy się dobrze, ale były dwa momenty, kiedy nie pokazaliśmy wystarczającej agresji. Musimy przeanalizować, co poszło nie tak przy obu golach. To bardzo frustrujące. Musimy iść do przodu i wykorzystać to doświadczenie jak najlepiej.
- Mieliśmy produktywny okres treningowy z niewielką grupą w czasie przerwy reprezentacyjnej. To proces, który trwa i wymaga czasu. Ponadto, nie powinno się zdarzać, że prowadząc 0:2, nie jesteś w stanie utrzymać wyniku i kończysz z remisem - mówi bramkarz. - Praca z wieloma nowymi zawodnikami nie jest prosta, ale posiadamy zdolnych piłkarzy i musimy kontynuować wspólną pracę, aby osiągnąć postęp.
Komentarze (0)