Timon Wellenreuther, wraz z Thomasem Beelenem, był jednym z wyróżniających się zawodników w meczu z AS Roma. Ale remis go nie staysfakcjonował.
- Jeśli prowadzisz 1-0 w meczu, dobrze bronisz, to czujesz, że zasługujesz na więcej. Ale na przestrzeni całego spotkania oba zespoły miały swoje szanse i uważam, że remis to zasłużony wynik - zaczął 28-letni Niemiec w rozmowie z Veronicą. Wellenreuther miał ogromne znaczenie, między innymi przy strzale Pellegriniego. - Na początku myślałem, że piłka przeleci nad poprzeczką. Ostatecznie to była dobra interwencja.
Wellenreuther jest drugim bramkarzem Feyenoordu, ale teraz znów gra. - To nie jest łatwe. Kiedy musisz grać, musisz być gotowy i pokazać się. To wszystko, co mogę zrobić. Ciężko pracować i pokazywać, że też coś potrafię. Jeśli będziesz ciężko pracował na treningach, to zaprocentuje to na boisku.
Wellenreuther został zapytany, czy nie zasługuje na więcej teraz, gdy co tydzień dobrze spisuje się w bramce. - Jestem po prostu szczęśliwy, że mogę zaliczyć kolejne minuty i tyle. Nie wiem na jak długo, ale pokażę to w każdym meczu.
Pytający nie odpuszczał i chciał, aby Niemiec powiedział mu, czy chciałby zostać pierwszym bramkarzem, co łączyłoby się z regularną grą. W razie potrzeby latem nawet w innym klubie. - Nie mam pojęcia, to bardzo daleko. Wciąż mamy wiele meczów do rozegrania.
Relacje z Justinem Bijlowem są dobre. - Tak, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Relacje są dobre. Sympatyzuję z nim, oczywiście cieszę się, że mogę grać. Z drugiej strony jego to irytuje. Ale to taki sportowiec, że zrobi wszystko, aby wrócić jeszcze lepszym. Na pewno wróci o wiele silniejszy.
Komentarze (0)