Mats Wieffer został sprzedany do Brighton & Hove Albion za rekordową sumę. 24-letni pomocnik opuszcza klub z dwoma trofeami i licznymi wspaniałymi wspomnieniami. W tym tygodniu Wieffer powrócił do kompleksu treningowego 1908, aby pożegnać się z rotterdamskim klubem i udzielić wywiadu pożegnalnego.
- Zdecydowanie dominują mieszane uczucia. Z jednej strony, spędziłem tutaj dwa fantastyczne lata. Z drugiej, to dla mnie wyzwanie, ale jednocześnie to krok, na który nie mogę się doczekać. Grając w Premier League, musisz dawać z siebie wszystko co tydzień. Nie mogę się tego doczekać - mówi Wieffer, opisując swoje doświadczenia po transferze do angielskiej Premier League.
- Pożegnanie z Feyenoordem przychodzi z trudnością. Mam tu wielu przyjaciół i bardzo polubiłem wszystkich w klubie. Ale gra w Premier League zawsze wydawała się być marzeniem z dzieciństwa. Oczywiście, najpierw były mecze w FC Twente, a później w Excelsiorze. Teraz czeka na mnie Premier League, wielkie stadiony.
Wieffer uważa, że Brighton to najlepsze miejsce dla jego rozwoju. - Wiele to ma wspólnego z szansami na grę. A jak wiadomo, wypromowało się tam wielu zawodników w ostatnich latach. Miejsce do życia też jest całkiem przyjemne. Dobrze jest również znać kogoś na miejscu. Teraz, jak wiadomo, Minteh również tam będzie. Również trzech Holendrów tam jest. Nie wpłynęło to bezpośrednio na mój wybór, ale z pewnością to ułatwia. Obserwowali mnie już od dłuższego czasu, myślę, że od około półtora roku. Doskonale wiedzą, kim jestem i że pasuję do zespołu.
Wieffer jest niezwykle wdzięczny Arne Slotowi. - Miał dla mnie ogromne znaczenie. To dzięki niemu stałem się zawodnikiem, którym jestem teraz. To jego zasługa, a także asystentów w Feyenoordzie. Gdy przyszedłem z Excelsiora, nie wydaje mi się, abym działał z przemyślanym planem. Teraz analizuję każdą sytuację. Kiedy wejść w grę, kiedy tworzyć trójkąty, kiedy zachować dystans. To wszystko ma wielkie znaczenie i będzie służyć przez całą karierę.
W barwach Feyenoordu Wieffer strzelił dziewięć goli. - Najlepszy gol w barwach Feyenoordu? To był ten przeciwko AS Roma, z całą otoczką. Również gol przeciwko Fortunie był dobry. Strzeliłem kilka pięknych bramek, ale ten przeciwko AS Roma był najlepszy. Bardzo odczułem wsparcie kibiców. Ludzie wyrażają swoje uznanie, co uważam za wspaniałe. Kiedy widzę, ile pozytywnych wiadomości otrzymuję, chcę podziękować wszystkim za to wsparcie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (0)