Feyenoord wygrał z FC Volendam (2-1) w niedzielny wieczór, ale Mats Wieffer mógł być zadowolony tylko z trzech punktów. Samokrytyczny pomocnik jest rozczarowany swoim występem.
- Myślę, że to był zdecydowanie mój najgorszy mecz w barwach Feyenoordu - powiedział szczerze. To właśnie jego kiks w drugiej połowie prawie przyczynił się do wyrównania wyniku przez Henka Veermana, który wyszedł sam na sam z Timonem Wellenreutherem, ale spudłował. - Popełniłem poważny błąd, na szczęście nie zamienił tego na bramkę.
Wieffer wysoko ocenia ducha walki swojej drużyny. - Prawie zawsze osiągamy korzystny wynik, niezależnie od tego czy gramy dobrze czy nie. To jest na pewno jakość. Wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu. Teraz przed nami dwa bardzo ważne mecze o wielkim znaczeniu. Nie mogę się doczekać - dodał Wieffer odnosząc się do starć z Szachtarem Donieck (Liga Europy) i Ajaksem (Eredivisie).
Komentarze (0)